Oceń
Agnieszka Fitkau-Perepeczko odpowiada na wypowiedź Anny Wendzikowskiej o mobbingu w „Dzień Dobry TVN”. Aktorka z „M jak miłość” bagatelizuje mobbing i przypadki molestowania seksualnego, przywołując mordercę Jeffreya Dahmera. Praca za seks dla aktorek? Uznała to za "rozśmieszające"!
Anna Wendzikowska zdecydowała się na szokujące wyznanie o tym jak traktowana była przez TVN. Twierdzi, że "była poniżana, gnębiona i codziennie drżała o pracę".Agnieszka Fitkau-Perepeczko odpowiedziała na Facebooku w drwiący sposób. Próbując nawiązać do wypowiedzi Anny Wendzikowskiej o mobbingu w "Dzień dobry TVN", odniosła się nawet do seryjnego mordercy Dahmera, które zbrodnie w serialu pokazał Netflix. Wyznała również, że kiedyś praca w teatrze za seks to nie było nic szokującego.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko o mobbingu i molestowaniu – czy to ją śmieszy?
Agnieszka Fitkau-Perepeczko opowiedziała, że za jej czasów w teatrach panowała zasada „będzie łóżeczko, będzie etacik”. Wtedy było to jednak bagatelizowane i wręcz ją takie sytuacje rozśmieszały. Dodała, że „wszystkie aktorki były molestowane, a teraz są mobbingowane", a nie ma na to dowodów. Zwróciła uwagę, że „jak Dehmer molestował, to ślady były w lodówekach”. Przyznała również, że pewien znany fotograf próbował ją zgwałcić.
Ja tego nie rozumiem. Za moich czasów, jak się przyszło na rozmowę do teatru, to zdarzało się, że dyrektor tegoż mówił: "Będzie łóżeczko, będzie etacik". Rozśmieszał mnie bardzo taki mobbing czy molestowanie. Nie mogłam się doczekać, kiedy już dojdę do domu i opowiem przy kolacji – wyznała. No bo kiedyś wszystkie były molestowane, a teraz są mobbingowane, więc chciałabym się dowiedzieć, dlaczego nie reagowały wtedy, tylko teraz. Bo na przykład, jak molestował Jeffrey Dahmer, to był ślad w lodówkach. A tu!? Nic nie rozumiem - Agnieszka Fitkau-Perepeczko napisała na Facebooku. (Pomponik)
Oceń artykuł