Oceń
Tłusty Czwartek już się zbliża, a więc pączki Magdy Gessler już gorące czekają w jej cukierniach. Problem w tym, że w okresie wzrostu cen kosztują one KROCIE. Czy kogoś jeszcze stać na takie zbytki?
Ile kosztuje pączek od Magdy Gessler? Co roku w okolicach Tłustego Czwartku wiele osób zadanie sobie to pytanie. Problem w tym, że w okresie wzrostu cen kosztują one KROCIE. Widać, że biznesy najbardziej znanej restauratorki w kraju również wpisują się w trend wysokich cen. Inflacja nie oszczędza nikogo.
Do tego dnia jeszcze daleko, ale apetyt rośnie każdego dnia! Restauratorka jest od lat jednym z największych autorytetów kulinarnych w Polsce, dlatego nic dziwnego, że rodacy mają chrapkę na jej produkty.
Pączki u Magdy Gessler to jednak bardzo droga impreza. Śmiało można powiedzieć, że musimy za nie zapłacić tyle, co za całkiem dobrej jakości kawior! Słodycze od gwiazdy Kuchennych Rewolucji w niczym nie przypominają tych produkowanych na masową skalę, do nabycia w hipermarketach. O ile w Biedronce, Auchanie, Lidlu czy Tesco zapłacimy za jednego pączka mniej niż złotówkę, o tyle u Magdy Gessler nie możemy żałować pieniędzy.
Pączek u Magdy Gessler drogi, jak wszystko w Polsce
Najsłynniejsza restauratorka TVN zapewnia jednak, że jej wypieki są niesamowicie jakościowe. Nie znajdziemy w tych pączkach chemii lub sztucznych zapychaczy. Wszystko na najwyższym, cukierniczym poziomie.
Dużą wadą jest jednak horrendalnie wysoka cena. „U Fukiera” pojawiło się już nowe menu z okazji zbliżającego się Tłustego Czwartku. Za pączka z wiśnią, różą lub maliną będzie trzeba zapłacić 13 złotych! Za taką sumę w supermarketach możemy kupić nawet 12 sztuk pączków! Różnica jest więc kolosalna.
Dla tych, którzy nie chcą jeść pączków produkowanych na skalę masową, ale nie chcą też kupować najdroższych pączków w mieście - pozostaje wyprawa do lokalnych cukierni. Tam wypieki również są smaczne, a ich cena nie przekracza zwykle 4 złotych za sztukę.
Czy rosnąca drożyzna odbierze nam w tym roku apetyt na słodycze?
Oceń artykuł

