Oceń
Wojna TVP z TVN trwa nadal, a gwiazdy odchodzą i przychodzą jak żołnierze na froncie. Właśnie potwierdzono, że tym razem z jednym ze swoich prezenterów rozstał się z TVN24. Czy wkrótce zobaczymy go w TVP? Igor Sokołowski już przecież kiedyś tam pracował.
Igor Sokołowski to popularny dziennikarz i prezenter, którego widzowie znają m.in. z pracy w TVN24. W czwartek okazało się, że zrezygnował z pracy dla tej stacji i wysłał pożegnalną wiadomość do kolegów z redakcji. Wirtualne Media ujawniły treść pożegnania.
Igor Sokołowski - kariera nie tylko w TVN24
Dlaczego Igor Sokołowski odszedł z TVN24? Oficjalny powód nie jest znany. Dziennikarz potwierdził jedynie oficjalnie odejście z TVN24, ale nie chciał mówić o swoich planach zawodowych na przyszłość. Czyżby szykowało się zaskakujące przejście do TVP? Chyba nikogo by to nie zdziwiło, bo przecież popularny prezenter w latach 2015-2016 był zatrudniony w TVP Info. Wcześniej pracował dla TVN24, gdzie od 2011 roku prowadził programy „Dzień na żywo” i „Wstajesz i wiesz”. W latach 2016-2017 był prowadzącym „dziejesię” i „dzieńdobryWP” w telewizji WP.
Do TVN24 wrócił w styczniu 2018 roku, po trzech latach przerwy. Łączył to z pracą na kolei. Od kilku lat jest pracownikiem PKP Polskie Linie Kolejowe, gdzie jak sam mówi - zajmuje się bezpieczeństwem – przypomina portal Wirtualna Polska.
Wirtualne Media dotarły do poruszającej wiadomości, którą wysłał na pożegnanie do redakcji.
W ostatnim czasie wydarzyło się kilka mniejszych i większych rzeczy, które przesądziły o tym, że to już nie jest moje miejsce. Odejście to naprawdę niełatwa decyzja, ale uczciwość względem Widzów, Was i samego siebie - nie pozostawia mi innej możliwości. Złe rzeczy - chciałbym zapomnieć. Dobre - pozwolicie, zabiorę ze sobą w postaci wspomnień. Za swoje przewiny - przepraszam. Praca z Wami była przywilejem. Bardzo za to dziękuję - napisał Sokołowski.
To kolejny taki cios dla TVN24. Niedawno stację opuścili również Jacek Pałasiński i Szymon Jadczak. Co więcej, kojarzony z TVN Augustin Egurrola przeszedł do „Dance dance dance” w TVP.
Oceń artykuł

