Oceń
Jarosław Jakimowicz to gwałciciel? Gwiazdor TVP Info, chociaż nikt go o gwałt nie oskarżył, broni się jak wilk (już nie taki młody). Czy to o nim pisał dziennikarz Piotr Krysiak, gdy ujawnił, że uczestniczka Miss Generation została zgwałcona? Były aktor z filmu „Młode Wilki” znowu wydał oświadczenie i... właśnie pogrąża się na amen?
Jarosław Jakimowicz zgwałcił uczestniczkę konkursu Miss Generation? Dziennikarz Piotr Krysiak nie podał jego nazwiska, ale gwiazdor TVP Info i tak gęsto się tłumaczy. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl odniósł się do całej sytuacji i przeszedł do kontrataku. Czy szykuje się epickie samozaoranie?
Jakimowicz NIE oskarżony o gwałt, ale się tłumaczy
Jakimowicz twierdzi, że nikogo nie zgwałcił, co mają potwierdzać świadkowie i nagrania kamer z monitoringu. Czy w takim razie jednak był w hotelu, o którym wspomniał Krysiak? Zapewnia też, że Krysiak po prostu chce go wrobić, a do tego chciałby zostać przesłuchany.
Jakimowicz powiedział wspomnianemu portalowi, że rzekoma ofiara gwałtu "miała problemy". Powołując się na doniesienia innych osób, ujawnił, że „nie spała od tygodnia, nie jadła”, a pozostałe dziewczyny bały się spać z nią w pokoju. Podobno obawiała się, że ktoś chciał ją otruć i okraść, miała też w tej sprawie wzywać policję do hotelu. Podejrzewa, że była być może pod wpływem narkotyków.
Ona się bardzo dziwnie zachowywała, bardzo dziwnie się poruszała i bardzo dziwnie wyglądała. Ta osoba była bladozielona i biegała wkoło po holu, jakby była co najmniej zagubiona. To, o czym mówię, można potwierdzić zarówno u organizatora, jak i innych uczestników tego wydarzenia – powiedział Jakimowicz. (Niezalezna.pl)
Nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Jakimowicz twierdzi, że nigdy nie był w pokoju zgwałconej kobiety… ale zaprosił ją do swojego i oferował jej pomoc! Później miała zostać zawieziona przez organizatora na dworzec. Słyszał też plotki, że chciała wepchnąć choreografa pod pociąg i dlatego trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Powiedziała mi, że ktoś chce ją zabić. Wysłuchałem jej relacji, po czym zaproponowałem jej, że następnego dnia razem z organizatorem podwieziemy ją do Warszawy. Porozmawialiśmy chwilę, a następnie wyszliśmy z pokoju i tak się skończył mój kontakt z tą osobą – wyznał Jakimowicz.
Oceń artykuł