Oceń
Joanna Krupa niezbyt często opowiada w mediach o swoim związku. Tym razem coś w niej jednak pękło i powiedziała parę słów. Czy to zdradziło za dużo?
Joanna Krupa przechodzi kryzys małżeński?! Po czterech latach związku, zwłaszcza takiego, w którym pojawiają się dzieci - człowiek ma prawo dojść do granic swojej wytrzymałości. Czy to właśnie spotkało rodzinę modelki?
Joanna Krupa przechodzi kryzys małżeński?!
Joanna Krupa lubi zszokować swoich fanów. Po tym, jak stwierdziła, że nie będzie karmić piersią, gdyż nie lubi, jak ktoś dotyka jej biustu oraz po tym, jak wyprawiła baby shower z motywacją, żeby jej córka miała dobre wspomnienia - już nic nas nie zaskoczy.
Na przykład to, że w jej małżeństwie z przedsiębiorcą Douglasem Nunesem nie dzieje się najlepiej. Rodzice małej Ashy być może muszą przejść przez pewne trudności, by potem wzmocnić się jako prawdziwie zżyta rodzina.
My jesteśmy bardzo daleko od określenia "idealna para". Wiem, że w social mediach dużo nie mówię o związku. Jesteśmy bardzo inni, mimo że urodziliśmy się tego samego dnia, tylko innego roku - 23 kwietnia. Inaczej widzimy świat. Nieraz są takie momenty, że nie możemy się dogadać. Ja jestem taka na luzie, że dobra, później będziemy planować. On jest taki konkretny, że chce wszystko już na następne 10 lat planować
- mówi w rozmowie z "Co za tydzień".
Myślę, że każdy w związku przechodzi dobre i złe momenty, kłótnie, miłość. Może są ludzie, którzy mają perfekcyjną relację, ale ja do tych ludzi nie należę, to nie mogę ci dać takiej recepty na perfekcyjny związek
- dodała Joanna Krupa.
Czujecie pewną gorycz w jej słowach?
My jesteśmy bardzo daleko od określenia "idealna para". Wiem, że w social mediach dużo nie mówię o związku. Jesteśmy bardzo inni, mimo że urodziliśmy się tego samego dnia, tylko innego roku - 23 kwietnia. Inaczej widzimy świat. Nieraz są takie momenty, że nie możemy się dogadać. Ja jestem taka na luzie, że dobra, później będziemy planować. On jest taki konkretny, że chce wszystko już na następne 10 lat planować - mówi w rozmowie z "Co za tydzień".
Oceń artykuł