Oceń
Krzysztof Krawczyk nie był biologicznym ojcem swojego syna? Takie sensacyjne informacje krążą po sieci. Jakie jeszcze tajemnice skrywa ród uwielbianego muzyka? Wszystkie sprawy wychodzą na jaw przez konflikt menadżera zmarłego artysty Andrzeja Kosmali i jego kolegi z zespołu Trubadurzy - Mariana Lichtmana.
Krzysztof Krawczyk swoim odejściem zasmucił wielu Polaków. Na jego pogrzeb dotarły tłumy, a czas jak na razie nie leczy głębokich ran, które pozostawiła jego strata w świecie krajowej kultury. Niestety, zamiast w spokoju przeżywać żałobę - wciąż słyszymy o coraz to nowych konfliktach.
Krzysztof Krawczyk nie był biologicznym ojcem Juniora?!
Po pierwsze żona Krzysztofa Krawczyka - Ewa nie może dogadać się z jego synem - Krzysztofem Krawczykiem Juniorem, który żyje w strasznych warunkach. Po drugie - menadżer Krawczyka, Andrzej Kosmala jest w otwartym konflikcie z członkiem zespołu Trubadurzy - Marianem Lichtmanem. Panowie wciąż toczą boje o to, kto był lepszym przyjacielem zmarłego i kto tak naprawdę mówi, jak jest.
To właśnie konflikt tych dwóch panów doprowadził do ujawnienia szokujących przypuszczeń - czy to możliwe, że jedyne dziecko artysty - Krzysztof Krawczyk Junior - nie jest biologicznym synem swojego ojca?! Takie sensacje ujawnił Marian Lichtman, po niemiłej rozmowie z Andrzejem Kosmalą. Menadżer Krzysztofa Krawczyka miał mu wysłać szokująca wiadomość w środku nocy.
Kochani Fejsbukowicze, wiem, że jesteście już zmęczeni wojną, którą wywołał Kosmala, ale nie mogę się powstrzymać, przed pokazaniem Wam tego, co ten agent i towarzysz wysłał mi o 1.30 w nocy. To znane metody sprzed lat, kiedy Polska była w niewoli komunistycznej
- rozpoczął swój wpis Marian Lichtman.
Czytajcie: "A więc jesteś biologicznym ojcem Krzysia. To będzie sensacja. Naprawdę tego pragniesz?" - miał napisać mu Andrzej Kosmala. Swój wpis Lichtman zakończył stwierdzeniem, że Krzysztof Krawczyk z pewnością przewraca się teraz w grobie.
Oceń artykuł
