Oceń
Magda Gessler i program „Kuchenne rewolucje” od kuchni. Słynne show TVN naprawdę pomaga właścicielom restauracji? A może to wielka ustawka i oszustwo? Producenci postanowili ujawnić prawdę ilu restauracjom naprawdę pomogła Gessler i ile kosztuje udział w programie. Naprawdę aż tak bardzo BESOS?
Chyba już nikt nie wie ile sezonów i odcinków ma program „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler. Wciąż pojawiają się kontrowersje, afery i niewygodne pytania. Ile kosztuje udział w programie? Czy Gessler naprawdę pomaga? Czy to ustawka? Ile włosów Magdy Gessler wpada w ciągu odcinka do jedzenia? Na uroczystych kolacjach są statyści? Na Instagramie Constantin Entertainment, będącego producentem „Kuchennych rewolucji”, pojawiła się odpowiedź na kilka pytań, które od dawna nurtują widzów…
Tajemnice Kuchennych Rewolucji. Gessler od kuchni
Po pierwsze, produkcja wyjaśniła, że koszty przeprowadzenia Kuchennych Rewolucji przez Gessler, w tym koszty remontu, pokrywają realizatorzy programu. Ujawniono również ile rewolucji kończy się klapą i zamknięciem restauracji. Sama restauratorka wyjaśniła już kiedyś, że „Kuchenne rewolucje” za udział w programie nie pobiera się od właścicieli lokali żadnych opłat.
Magda Gessler od 2010 roku „tchnęła życie” w ponad 300 lokali gastronomicznych w Polsce. 70% nadal działa i prosperuje.
Kto płaci za kolację: goście, czy restauratorzy?
Restauratorzy również starają się nie zapraszać swoich rodzin. Goście to osoby, które często są na promocjach, potencjalni goście i klienci – ujawniła Magda Gessler na Instagramie.
TVN stać na to, by ponieść koszty metamorfoz restauracji. Od dawna wiadomo kto zarabia najwięcej dla TVN. Kuba Wojewódzki i Piotr Kraśko wymiękają przy Gessler. Oglądalność i zyski dają pewność, że włos jej z głowy nie spadnie, a nowe odcinki "Kuchennych rewolucji" będziemy dostawać jeszcze przez wiele lat.
"Kuchenne rewolucje" są dla reklamodawców są niewyczerpanym źródłem pieniędzy. Tylko w 2019 roku stacja dzięki programowi zarobiła 232,9 mln złotych. W jednym z wywiadów Magda Gessler żaliła się wówczas, że jej zarobki nijak mają się do kokosów, które zbija telewizja – ujawnia Pomponik.
Oceń artykuł