Oceń
Lider Papa D. Paweł Stasiak jest ciężko chory. Wokalista opowiedział o swoich zmaganiach ze zdrowiem i fatalnym błędzie lekarzy, który wiele go kosztował.
Lider Papa D. Paweł Stasiak w ostatnim czasie nieco mniej błyszczy w blasku fleszy. Okazuje się, że piosenkarz walczy z chorobą, która bardzo mocno utrudnia mu życie. Wszystko opowiedział w wywiadzie dla magazynu Viva.
Lider Papa D. Paweł Stasiak walczy z ciężką chorobą
Paweł Stasiak od lat cierpi na boreliozę. Początkowo jednak lekarze byli przekonani, że gwiazdora dopadła choroba Parkinsona i to właśnie na nią leczyli lidera Papa D. Niewłaściwie dobrane leki jedynie pogarszały jego stan. W pewnym momencie było już naprawdę bardzo źle.
Najgorzej było, gdy zostałem jurorem Śpiewajmy razem. All together now. Byłem cały czas widoczny, bo kamery skierowano na każdego z nas i nagle… czuję, że coś dziwnego dzieje się z moją twarzą. Byłem już wtedy omylnie leczony na parkinsona. Lekarstwa powodowały, że zachowywałem się dziwnie. Na przykład non stop ziewałem. Nie mogłem tego opanować
- opowiada Stasiak.
Takie sytuacje sprawiały, że łatwo było o kryzys wizerunkowy. Chorowanie dla osoby publicznej jest szczególnie trudne, o czym przekonało się już wiele gwiazd. U Stasiaka pierwszymi objawami były bóle karku i głowy, które mogą wskazywać niemalże na każdą chorobę. Na szczęście w którymś momencie medycy pojęli swój diagnostyczny błąd.
Napędza mnie praca. Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia. Mówi się, że w procesie zdrowienia ważne jest nastawienie. Ja w ogóle nie czuję się chory. Jak czuję, że nasila się atak, zakładam przeciwsłoneczne okulary. Przyjmuję leki, robię wlewy. Stosuję odpowiednią dietę – zero cukru, słodkich owoców, skrobi, kawy, alkoholu… Ja już trochę w życiu poużywałem, więc nie mam czego żałować
– podsumował gwiazdor.
Planeta życzy szybkiego powrotu do najlepszej formy!
Oceń artykuł

