18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Chodzi o grubą kasę

OGÓREK TRAFI ZA KRATKI? Gwiazda TVP ma spore kłopoty

05.04.2022  15:17
Magdalena Ogórek usłyszy zarzuty?
Magdalena Ogórek usłyszy zarzuty? Fot: Beata Zawrzel/REPORTER

Magdalena Ogórek będzie kisić się w celi? Gwiazda TVP i fanka PiS po raz kolejny narobiła sobie poważnych problemów. Sprawa, którą zajmuje się prokuratora, dotyczy przywłaszczenia 2,4 mln złotych.

Magdalena Ogórek od kilku dobrych lat podbija serca wyborców PiS oraz Jacka Kurskiego, zajmując się rozpowszechnianiem rządowej propagandy na antenie TVP. Jednak wielka miłość do prezesa może jej nie uratować przed nadciągającymi kłopotami.

W marcu prawicowa celebrytka zakończyła proces rozwodowy ze swoim mężem, a zarazem politykiem SLD. Gwiazda TVP odcinała się od Piotra M. już wcześniej, a papiery rozwodowe złożyła ponad rok temu. Natomiast nie zmienia to faktu, że wcześniej zamieszana była w przekręty finansowe, realizowane przez jej partnera.

Zdaniem prokuratury Piotr M. przywłaszczył 2,4 mln złotych, z czego część tych pieniędzy miała trafić do Ogórek. Były mąż dziennikarki usłyszał już zarzuty, a gwiazda TVP nadal pozostaje bezkarna.

Sprawa, którą zajmuje się prokuratura, dotyczy wydarzeń z 2016 roku. Śledczy informują, że ówczesny mąż 43-latki zawarł z nią umowę na wykonanie badań naukowych zatytułowanych "Rabunek polskich dzieł sztuki na terenie Generalnego Gubernatorstwa w kontekście działalności Barona SS Ottona". Na realizację projektu trafiło do Ogórek 50 tys. złotych. Zakres badań był jednak niespójny z profilem szkoły, która zajmowała się dietetyką i kosmetologią.

Magdalena Ogórek nie odda pieniędzy

Ogórek nie zamierza kisić się w więzieniu, przez co całkowicie odcina się od działalności przestępczej byłego męża. Jak twierdzi, sprawa jej nie dotyczy, a każdy, kto naruszy jej prywatność, będzie musiał liczyć się z podjęciem kroków prawnych. Były mąż dziennikarki zapewnia, że zarzuty prokuratury są nieprawdziwe.

Środki pieniężne dla Magdaleny Ogórek dotyczące wykonania badań naukowych "Rabunek polskich dzieł sztuki na terenie Generalnego Gubernatorstwa w kontekście działalności Barona SS Ottona" nie były środkami Małopolskiej Wyższej Szkoły im. J. Dietla. Każde oświadczenie o innej treści jest podaniem oczywistej nieprawdy. Akt oskarżenia w tym zakresie jest mocno oderwany od rzeczywistości i bliżej mu do poziomu wirtualnej plotki niż pisma procesowego - oświadczył Piotr M.

Magdalena Ogórek przekazała wp.pl, że "nie istnieje z jej strony żadne zobowiązanie zwrotu środków w związku z umową zawartą przez jej byłego męża". Przyznała również, że do tej pory nikt jej nie przesłuchiwał w tej sprawie. Byłemu mężowi celebrytki grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Czytaj także