Oceń
Magdalena Ogórek trafi za kratki? gwiazda TVP narobiła sobie problemów. Została pozwana za szerzenie kłamstw na antenie rządowej telewizji.
Magdalena Ogórek ma kłopoty z prawem. Wielka gwiazda TVP, kocica prawicy i wierna fanka PiS (a tak niedawno chciała prezydentować Polsce pod sztandarem SLD!) wiernie oddaje się pracy w rządowej telewizji. Teraz jednak jej posługa na rzecz jedynej słusznej władzy i wspierania jedynie słusznej ideologii, może się obrócić przeciw blond celebrytce.
Pani Ogórek miast w TVP, ma szansę kisić się w celi. Została właśnie pozwana o szerzenie kłamstw i propagandę. Ona i jej kolega z programu "W tyle wizji" zostali oskarżeni przez aktywistę Barta Staszewskiego.
Ogórek za kratki za kłamstwa?
Jak przypomina Staszewski, Magdalena Ogórek i Stanisław Janecki próbowali ośmieszyć aktywistę na wizji i przekonywali widzów, że ten jeździł po Polsce i wykorzystywał niewinnych ludzi do szczucia na Polskę.
Kłamali, jakobym z zagranicznymi mediami w tajemnicy jeździł po kraju i kręcił pozorowane scenki, które mają pokazać, że w Polsce jest homofobia, i że w tych "ustawkach" wykorzystuję jakieś osoby, które instruuje, co mają mówić, co mają robić, a wszystko po to, żeby kolportować takie materiały za granicę
- relacjonuje Bart Staszewski.
Teraz aktywista chce pociągnąć dwie gwiazdy TVP do odpowiedzialności i doprowadzić je przed sąd. - Będę domagał się skazania Ogórek i Janeckiego i nie wykluczam choć częściowego zadośćuczynienia moich strat. Częściowego, bo żaden wyrok nie zadośćuczyni mi stresu związanego ze szczuciem w mediach publicznych czy strachu związanego z groźbami, jakie otrzymuję, ale mogę przynajmniej próbować osiągnąć jakiś rodzaj sprawiedliwości w polskich, wolnych sądach - mówi.
"Strefa wolna od LGBT"
O co zaś dokładnie chodzi? Niewtajemniczonym spieszymy z wyjaśnieniami. Gdy w Polsce poszczególne samorządy, w myśl odczłowieczania społeczności LGBT+, zaczęły wprowadzać dyskryminujące uchwały mówiące o "wolności od osób homoseksualnych", Bart Staszewski zorganizował szeroką akcję i fotografował symboliczne znaki drogowe z napisem "Strefa wolna od LGBT". Materiał na ten temat pojawił się między innymi w brytyjskiej telewizji BBC.
Oceń artykuł

