Oceń
Majka Jeżowska zdobyła się na szczere wyznanie o swej seksualności. Ujawniła, że w młodości nie przeżywała orgazmów. Erotyczne szczyty przyszły dopiero z wiekiem.
Majka Jeżowska większości z nas kojarzy się z dzieciństwem i radosnymi piosenkami dla dzieci. Niektórzy pamiętają ja z głośnej afery z Piaskiem w roli głównej, gdy muzyk uradowany zalecał fanom "je*ać PiS i Konfederację" (wokalista świętował wtedy m.in. z Jeżowską i Nergalem), inni mają w głowach jej kolorowy Instagram.
Kto z nas myśląc o Majce Jeżowskiej ma w głowie słowo "seks"? Raczej nieliczni. Tymczasem gwiazda z naszych minionych bezpowrotnie lat dziecięcych, autorka takich hitów jak "Wszystkie dzieci nasze są", szczerze opowiada o seksualnych uniesieniach i szczytowaniu.
Majka Jeżowska zachwyca się seksem po sześćdziesiątce
O seks Majkę Jeżowską dopytywał w jednej z rozmów, na jednej ze ścianek reporter Pudelka. 62-letnia wokalistka chętnie i bez niepotrzebnej pruderii wyznała: dziś seks smakuje lepiej, niż w młodości. I nazwała siebie "sexy babcią".
Jestem sexy babcią. Babcie też muszą korzystać z życia. Seks smakuje tak samo dobrze, a może nawet smakuje lepiej. Znamy swoje ciała i oczekiwania. Jak byłam 20-latką, to nie pamiętam, żebym przeżywała uniesienia. Teraz seks smakuje lepiej, niż jak miałam 20 lat
- wyznała piosenkarka.
A my życzymy Wam i sobie, by w jej wieku też być sexy babciami i dziadkami, czerpać z życia i przeżywać erotyczne uniesienia.
Oceń artykuł