Oceń
Małgorzata Godlewska uaktywniła się w grudniu i nie ustaje w dążeniach o uwagę. Tę przyciąga półnagim ciałem, kolędowaniem połączonym z potrząsaniem nadmuchanych piersi i fałszowaniem. Teraz idzie krok dalej i WCHODZI DO POLITYKI.
Pani Godlewska, choć śpiewać nie umie, robi to i ciągle szokuje. W ostatnim czasie postanowiła zrobić coś więcej i ostro (między innymi z wykorzystaniem pejcza) komentuje rzeczywistość.
Godlewska idzie do polityki
Małgorzata Godlewska tuż przed świętami śpiewała o pokoju w towarzystwie najmniej pokojowych polityków świata - między innymi Donalda Trumpa i Kim Dzong Una. Później krytykowała kościół, zawodząc o "cichej nocy" i obłudzie pseudokaolików, których oburza jej nagie ciało, a nie oburzają poczynania księży (w tym ukrywanie pedofilii). Teraz postawiła kolejny krok.
Siostra Godlewska postanowiła podziękować Rosji, a właściwie ZSRR. Na tę okoliczność ubrała się w za małą koszulkę i przykrótkie szorty, i głosem rodem z najgorszego filmu porno, oznajmiła:
26 grudnia 1991 roku, ostatecznie upadł Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Ostatnie rosyjskie imperium. Polska, Polacy, oraz cała Europa Wschodnia tęskni za matką Rosją radziecką.
A później odpaliła bombę.
Kiedyś wprowadziliście nas w socjalizm, dziś w ukryciu wspieracie nas w tworzeniu prawdziwie wschodniego kapitalizmu. Dziękujemy
- oznajmiła i zaczęła "śpiewać" hymn ZSRR.
Już wcześniej Godlewska brała się za hymny, nie tylko Polski, ale też niemiecki i USA. Czy to już naprawdę pora trzeciej wojny światowej?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
