Oceń
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek rozwiedli się. Tancerz krótko i wymownie skomentował zakończenie 17-letniego związku.
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozwiedli się po 14 latach małżeństwa. Parą byli 17 lat, poznali się na parkiecie - on jako trener, ona jako gwiazda w kultowym programie "Taniec z gwiazdami". Między sceniczną parą od razu pojawiły się iskry. Byli w związku jeszcze zanim skończył się program, który zresztą wygrali.
Hakiel i Cichopek przez wiele lat pozowali w mediach na parę idealną. Chwalili się swoim szczęściem, pilnowali, by zawsze wyglądać na upojonych miłością. Rozpoczęli też wspólne interesy, które przyniosły im niezłe dochody, ale i jeszcze większą popularność. Doczekali się też dwójki dzieci.
Rozwód Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela
Niestety nic nie trwa wiecznie i na początku marca para ogłosiła rozstanie. Wyglądało na to, że rozwód był decyzją Katarzyny Cichopek - Marcin Hakiel przeżył załamanie, a gdy ochłonął, opowiadał o tym, że został porzucony dla innego mężczyzny. Zdradzająca (podobno) żona zawzięcie na ten temat milczała.
I choć to podobno Katarzyna Cichopek zostawiła męża, to on złożył wniosek o rozwód w sądzie. On też nie domagał się orzeczenia o winie partnerki - rozstali się w zgodzie, jeszcze przed pierwszą (i ostatnią) rozprawą ustalili podział majątku i zasady opieki nad dziećmi.
Rozwód Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel mają już za sobą - odbył się 25 sierpnia przed południem. Tego samego dnia ex małżonek postanowił publicznie skomentować rozstanie. Na swoim Instagramie opublikował zdjęcie z wymownym opisem.
Hakiel komentuje rozwód
Marcin Hakiel pokazał światu fotografię wykonaną przy torowisku kolejowym. Stoi na niej wyluzowany, ubrany w dres, jakoby gotów do dalszej podróży. W tle widać zachodzące słońce. Mnóstwo tu symboli mówiących o końcu czegoś i o podróży. Zresztą i opis jest symboliczny.
- Coś się kończy, coś się zaczyna - napisał Marcin Hakiel. I dodał, by zawsze patrzeć na jasną stronę życia.
W tym samym czasie Katarzyna Cichopek milczy. Fanom na Instagramie pochwaliła się jedynie kadrami z ramówki TVP. Zresztą, tuż przed rozwodem wyznała, że to praca ratuje ją przed trudnymi emocjami. Czy rzuciła się w jej wir, by uciszyć myśli w głowie?
Oceń artykuł