Oceń
Marcin Miller, czyli największa gwiazda disco polo w Polsce, trafił do szpitala. Autora przeboju „Jesteś szalona” zabrała karetka. Wreszcie ujawnił co naprawdę się stało i czy jego zdrowie jest zagrożone.
Marcin Miller będzie musiał odwołać koncerty i tymczasowo zawiesić karierę? W nocy z 13 na 14 lipca w internecie opublikował dramatyczne zdjęcie z Kołobrzegu, gdy zabrała go karetka. Wszyscy Polacy drżeli o jego zdrowie i nie mogli zasnąć, gdyż myśleli co się stało ich idolowi. Wokalista grupy Boys w końcu zdecydował się ujawnić co dzieje się z jego zdrowiem.
Miller w szpitalu. Marcin, jesteś szalony, mówimy ci!
Marcin Miller doznał poważnej kontuzji nogi. Portal Plejada podejrzewa, że prawdopodobnie nastąpiło skręcenie nogi. Wokalista zespołu Boys na swoim Instagramie opublikował zdjęcie poszkodowanej kończyny. Opiekuje się nim Centrum Zdrowia i Wypoczynku Ikar Plaza w Kołobrzegu.
Co Marcin Miller feralnego dnia robił w Kołobrzegu?
Marcin Miller w środę 13 lipca zameldował się w Kołobrzegu, gdzie odwiedził jedną ze swoich fanek. Spotkanie zrelacjonował na Instagramie. Na ścianie pokoju wiszą zdjęcia i podobizny wokalisty i pozostałych członków grupy. Nic nie zapowiadało tego, że z wyjazdu nad morze piosenkarz wywiezie także nieciekawe wspomnienia – podaje portal Plejada.
Co dokładnie się stało? Czy doszło do wypadku po alkoholu? Miller ujawnił co nieco na antenie VOX FM.
No pić trzeba z głową. Słuchajcie kochani, no po prostu trzeba uważać. Nie wolno pić jednego drinka tylko trzeba od razu dwa litry. Noga będzie unieruchomiona przez minimum trzy tygodnie. Nie wiem, jak ludzie to przyjmą. Dzisiaj mam koncert, jutro mam koncert – powiedział Marcin Miller.
Oceń artykuł