Oceń
Powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki nie przewidziałby nawet jasnowidz Krzysztof Jackowski. Do wielkiego comebacku byłego premiera odniósł się Marcin Najman. Były pięściarz i obrońca częstochowskiego klasztoru przyznał, że czeka aż lider Platformy Obywatelskiej, odda pieniądze z OFE.
Marcin Najman to człowiek, który jak nikt inny potrafi budować popularność na spektakularnych porażkach. Po nieudanej karierze pięściarskiej znajdował sobie inne zainteresowania, które również kończyły się totalną klapą. Takim też sposobem "El Testosteron" porywał się na rapowanie, walkę z globalnym ociepleniem, pisanie książek, a nawet grę na instrumentach. Jednak ostatnio jego wielką pasją stała się polityka.
Marcin Najman zaczepił Tuska
Po informacji o powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki Najman przypomniał mroczną przeszłość lidera Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk wraca. Oceniam, że to jednak większy kłopot dla Hołowni niż Kaczyńskiego. Nie wspominając o tych smutnych panach ze zdjęcia. A skoro pan wrócił, to może pan powie, gdzie jest hajs z OFE? - napisał na Twitterze organizator gal MMA.
Internauci zauważają, że "El Testosteron" może nie odzyskać pieniędzy z OFE, podobnie jak środków wydanych przez PiS na organizację "sasinowych wyborów kopertowych".
Pstryczek w nos, który wymierzył Tuskowi częstochowski obrońca klasztorów, może wskazywać na to, że wkrótce zechce on powalczyć o miejsce na polskiej scenie politycznej. Nadaje się do zastąpienia Andrzeja Dudy lub Jarosława Kaczyńskiego?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
