Oceń
Maryla Rodowicz mocno ucierpiała z powodu pandemii. Brak koncertów, przyjęć oraz mizerna emerytura sprawiły, że gwiazda polskiej muzyki musi mocno zaciskać pasa. Artystka od roku odmawia sobie wielu luksusów oraz zmieniła zwyczaje zakupowe.
Maryla Rodowicz od ponad roku walczy z narastającymi problemami życia prywatnego. Niedawno legendarna piosenkarka stawiła czoła trudom rozwodu ze swoim mężem Andrzejem Dużyńskim, teraz jej życie komplikuje pandemia.. Narastające trudności kosztują artystkę wiele czasu, zdrowia i pieniędzy.
Maryla Rodowicz zaciska pasa
Przyzwyczajona do luksusów Rodowicz porzuciła swój dotychczasowy styl życia. Przed pandemią gwiazda regularnie odwiedzała Londyn, gdzie robiła wielkie zakupy w ekskluzywnych butikach. Teraz musiała zrezygnować z tego nawyku. Wszystko za sprawą wysokich cen, które coraz bardziej biją po kieszeniach.
Londyn jest teraz za drogi. W Covidzie to jakaś masakra. Nie zamierzam się tam wybierać na zakupy, lepiej pieniądze zaoszczędzić - wyznała Maryla Rodowicz w rozmowie z fakt.pl.
Artystka dodała też, że obecnie nie musi się stroić, bo nie ma gdzie. Wszystko jest pozamykane, a koncerty odwołano i nie widać perspektyw, by sytuacja szybko uległa zmianie.
Jakbym już bardzo zapragnęła zakupów, to poszłabym na ulicę Mokotowską w Warszawie, gdzie jest szereg butików tańszych od tych angielskich. Kiedyś kupowałam ciuchy w Londynie, bo po prostu były lepsze czasy - dodała piosenkarka.
Niestety piosenkarka nie może liczyć nawet na emeryturę. Według nieoficjalnych doniesień Maryli Rodowicz przysługuje jedynie 1600 zł miesięcznego świadczenia emerytalnego.
Oceń artykuł