Oceń
Maryla Rodowicz, niekwestionowana królowa polskiej sceny muzycznej, żyje na skraju ubóstwa? Gwiazda skarży się na swój los. Musiała zrezygnować z wielu luksusów, do których była przyzwyczajona.
Maryla Rodowicz nie ma ostatnio łatwego momentu życia. Nie tylko, jak wszyscy artyści, musiała mierzyć się z brakiem pracy spowodowanym pandemią koronawirusa, ale dodatkowo przechodzi przez trudy rozwodu ze swoim dotychczasowym mężem Andrzejem Dużyńskim.
Maryla Rodowicz na skraju ubóstwa
Maryla Rodowicz jako królowa polskiej muzyki mogła liczyć na niebywałe luksusy. Piosenkarka o gigantycznym głosie lubiła otaczać się pięknymi wnętrzami i drogimi samochodami. Teraz musiała z tego zrezygnować i mocno odczuwa skutki swojej decyzji. Nieprzyzwyczajona do zwykłego życia diwa, czuje się wręcz uboga.
Maryla Rodowicz musiała pożegnać się m.in. z luksusowym samochodem, który zabrał jej mąż po rozwodzie; zagranicznymi wakacjami i zakupowymi szaleństwami. Na szczęście gwiazda zaczęła już grać koncerty i zapewnia, że nie zamierza oszczędzać na kreacjach scenicznych.
Nie mam tantiem. Tyle zarobię, ile sobie wyśpiewam gardłem. Wcześniej nie narzekałam, bo kalendarz pękał w szwach, więc miałam regularny przypływ gotówki. Teraz jest gorzej, ale trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość i mieć nadzieję, że będzie lepiej. Nie mam o to do nikogo żalu, bo śpiewam piosenki wybitnych twórców. Cieszę się, że oni zarabiają, ponieważ są też współudziałowcami moich sukcesów
– mówiła niedawno „Super Expressowi” Maryla.
Mamy nadzieję, że gwiazda nie załamie się przez to przymusowe zaciskanie pasa.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
