Oceń
Mike Tyson szykuje się na śmierć? Najlepszy bokser świata wyznał, że „jego data ważności mija”. Mistrz świata wagi ciężkiej, chociaż wciąż jest w świetnej formie, w jednym z najnowszych wywiadów zdobył się na łamiące serce wyznanie. Czy zanim odejdzie jest szansa, by zmierzył się z polskim czempionem Marcinem Najmanem?
Mike Tyson to afery, narkotyki, skandale, ale przede wszystkim wybitna kariera sportowa i wspaniałe wygrane walki w ringu. Gdy Żelazny Mike miał 20 lat, 4 miesiące i 22 dni, był już mistrzem świata wagi ciężkiej. Pojedynek z Hectorem Mercedesem oraz walka z Andrzejem Gołotą zapisały się na trwale w historii boksu. W sumie Tyson w swojej karierze stoczył ma 56 zawodowych walk. Wygrał 50 z nich, w tym aż 44 przez nokaut. Dziś odcina kupony od sławy i sukcesów, ale na horyzoncie dostrzega już śmierć.
Mike Tyson mówi o śmierci. Z nią walki nie wygra
Mike Tyson podczas podcastu "Hotboxin" rozmawiał ze swoim terapeutą Seanem McFarlandem. Kontrowersyjny pięściarz opowiedział o swojej nadchodzącej śmierci.
Oczywiście, wszyscy pewnego dnia umrzemy. Gdy patrzę w lustro, widzę te małe plamy na mojej twarzy. Mówię wtedy: "wow, to oznacza, że moja data ważności zbliża się bardzo szybko – opowiedział Mike Tyson.
Bokser pokusił się o niemal filozoficzne rozważania na temat życia, śmierci i pieniędzy. Zwrócił uwagę, że nawet największy majątek nie uchroni przed chorobą, potrąceniem przez samochód czy samobójstwem.
Wierzysz, że nic nie może się wydarzyć. Nie dopuszczasz myśli, że banki mogą upaść. Uważasz, że jesteś niezwyciężony, gdy masz dużo pieniędzy, co nie jest prawdą. Co to bezpieczeństwo? Nie wiem. Kiedy wpłacasz pieniądze do banku i co tydzień dostajesz czek i możesz tak żyć do końca czy to jest bezpieczne? – wypowiedział się Tyson.
Tyson na szczęście wydaje się w świetnej życiowej formie, co pokazał 28 listopada 2020 roku, gdy stoczył pokazowy pojedynek. Legendarny pięściarz - Roy Jones jr. Wytrzymał z nim aż 8 rund, przeżył i nie tracił ucha!
Oceń artykuł

