Oceń
Tego wokalistę i jego wielki hit znali wszyscy mieszkańcy wschodniej Europu. Nie żyje Jurij Szatunow, autor kultowej piosenki "Biełyje rozy". Miał zaledwie 48 lat.
Znacie piosenkę "Biełyje rozy"? Nawet jeśli jedną z waszych umiejętności nie jest posługiwanie się językiem rosyjskim, idziemy o zakład, że kiedyś zdarzyło się wam nucić refren tego utworu.
Piosenka powstała ponad 30 lat temu, napisana i grana przez pierwszy radziecki boysband Łaskowyj Maj. Utwór szybko stał się wielkim hitem nie tylko w Rosji, ale też np. w Polsce. Co ciekawe, wykonujący ją wokalista miał zaledwie 13 lat, gdy dołączył do zespołu i wypromował swój największy hit.
Jurij Szatunow nie żyje
Wokalistą pierwszego rosyjskiego boysbandu, który zdobył gigantyczną sławę i wypromował wielki hit "Biełyje Rozy", był Jurij Szatunow. Jako chłopiec przeżył wielką tragedię, zmarła jego mama i sam musiał jakoś zarabiać na życie. Od najmłodszych lat miał jednak ogromny talent muzyczny, śpiewał i grał na gitarze, dorabiał więc jako uliczny grajek.
Gdy w 1986 roku wstąpił do zespołu Łaskowyj Maj, zdobył wielką sławę. Kariera w boysbandzie nie trwała jednak długo. Odszedł z niego w 1991 roku po kłótni o pieniądze. Wyjechał wtedy z Rosji do Monachium, gdzie próbował swych sił jako solista i producent muzyczny. Nagrał kilka płyt, wrócił też do Rosji, gdzie stale koncertował.
W nocy z 22 na 23 czerwca Jurij Szatunow został przewieziony karetką pogotowia do szpitala Domodiewo w obwodzie moskiewskim. Tam doszło do zatrzymania akcji serca mężczyzny. Jako przyczynę śmierci wokalisty rosyjskie media podają atak serca. Jurij Szatunow miał zaledwie 48 lat.
Oceń artykuł

