Oceń
Paweł Królikowski odszedł na początku trudnego 2020 roku. Aktor, który znany był m.in. z roli Kusego w serialu Ranczo emitowanym na antenie TVP, zostanie prawdopodobnie zastąpiony przez innego artystę. Czy wierni fani zaakceptują taką decyzję?
Paweł Królikowski zmarł po długiej walce z chorobą neurologiczną. Aktor był jednym z najbardziej lubianych artystów w Polsce i jego fani jeszcze długo nie pogodzą się ze śmiercią swojego ulubieńca. Niestety, nic nie można już na to poradzić.
Poza pokaźnym dorobkiem artystycznym Paweł Królikowski pozostawił po sobie role w serialach. Najbardziej znany był przede wszystkim jako Kusy z serialu Ranczo. TVP najprawdopodobniej podjęło decyzję o tym, żeby nie kończyć wątku tej postaci, a jedynie zastąpić zmarłego innym artystą.
Oczywiście, Kusy grany przez kogoś innego niż Paweł Królikowski to już nie będzie to samo. Aktor, który podejmie się tego zadania, będzie musiał z resztą wykazać się naprawdę ogromnym talentem i zmierzyć z legendą.
Paweł Królikowski zostanie zastąpiony w Ranczu?
Reżyser serialu Wojciech Adamczyk został przez "Super Express" zapytany kilka tygodni temu, czy faktycznie serial Ranczo nie wróci, odpowiedział wtedy krótko: „Jeszcze bym tego nie przesądzał”. Wśród fanów pojawiła się propozycja, by postać Kusego zagrał... Robert Gonera.
Aktor już wcześniej miał grać Kusego, kiedy tylko serial rozpoczynał swoją przygodę w TVP. Okazuje się, że dosłownie na chwilę przed rozpoczęciem zdjęć, Robert Gonera rozmyślił się i w taki sposób do Rancza zaangażowano Pawła Królikowskiego, który zrobił z tej roli arcydzieło.
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć okazało się, że Paweł będzie grał Kusego, bo miał grać zupełnie kto inny – Robert Gonera, tylko że zrezygnował z jakichś tam względów. Moim zdaniem była to zmiana trafiona w punkt
– mówił Bogdan Kalus, czyli serialowy Hadziuk.
Robert Gonera nie komentuje tych starych dziejów, ani nie odnosi się do tego, czy faktycznie zastąpi Pawła Królikowskiego w serialu. Jego agentka również nie wypowiada się na ten temat. Myślicie, że jest jeszcze szansa na jego angaż?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
