Oceń
Piątek 13 to naprawdę pechowy dzień? Mariusz Pudzianowski ma powody, by wierzyć w przesądy i zabobony. Pudzian zaliczył dramatyczną wpadkę – pękła mu guma, gdy ostro jechał swą mocarną maszyną. Na Facebooku opublikował dramatyczną relację z wypadku.
Mariusz Pudzianowski chyba już wierzy, że piątek 13 może być bardzo pechowym dniem. Herkulesowy mocarz prowadził swój potężny samochód transportowy, gdy nagle doszło do dramatycznej awarii. Siłacz przeżył chwile grozy, ale jak później podkreślił, takie sytuacje zdarzają się kierowcom transportowych kolosów. Bum! Łubudu! Pękła guma i jak tu jechać dalej?
Pudzian i wypadek przy pracy. Strzeliła mu guma podczas akcji
Pudzian zna siłę optymizmu i nie odklepał w walce z przeciwnościami losu. Udało mu się wrócić do bazy, ponieważ awaria opony nastąpiła w podnoszonej osi. Zawodnik MMA mógł bezpiecznie wrócić do domu i nie musiał czekać na holowanie naczepy.
Piątek 13-ego i oczywiście jakby się nic nie działo, to musiałoby być święto. Zaliczyłem wystrzał na drodze. Dobrze, że to ośka podnoszona, będą wracał na dwóch osiach. Oczywiście koła zapasowego nie mam. Tylko trochę huku i bieżnik został na drodze. Katastrofy nie ma, idzie jechać dalej. Chłopaki jeżdżący zawodowo, wiedzą co to znaczy – relacjonował Pudzian na Facebooku.
A może to zły omen? Przypominamy, że Mariusz Pudzianowski na zbliżającej się gali KSW zmierzy się z Michałem Materlą. Oby nic wówczas Pudzianowi nie pękło!
Pudzian zaliczył pęknięcie gumy. Za ostro jechał?
Oceń artykuł