Oceń
Jeden z najlepszych skoczków narciarskich w Polsce - Piotr Żyła - obawia się aktywności swojej byłej żony Justyny. Mężczyzna twierdzi, że jest nieprzewidywalna i prosi ją, by nie komentowała publicznie ich związku.
Małżeństwo Żyłów rozpadło się z hukiem. Nagle, na Instagramie Justyna oznajmiła, że Piotr jej nie szanuje i od dawna zdradza. Co chwilę publicznie donosiła o ich problemach - od sms-ów potencjalnej kochanki skoczka, po jego wyprowadzkę z domu.
Gdy w końcu doszło do rozwodu, żadne z nich nie zostało przez sąd uznane winnym rozpadu związku. Piotr wrócił do treningów, Justyna zaczęła swą aktywność w showbiznesie. Pozowała dla "Playboya", otworzyła kanał kulinarny na YouTube i w końcu dostała swój własny program, w którym na wzór własnego życia, pierze brudy innych ludzi. Ostatnio dołączyła też do ekipy najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami".
Piotr Żyła boi się Justyny
Okazuje się jednak, że aktywność byłej żony nie podoba się Piotrowi. Skoczek tak bardzo boi się, jakie jeszcze rewelacje Justyna sprzeda mediom, że wystosował do niej oficjalne pismo - podaje Pomponik.
Medialnej aktywności Justyny obawia się nie tylko jej były mąż, ale też sztab sportowca. Dlaczego? Wypowiedzi celebrytki mogą zaszkodzić jego wizerunkowi!
PR-owiec skoczka zauważył spadek zainteresowania reklamodawców Piotrem. Ponoć obawiają się oni tego, co jeszcze powie Justyna - mówi Pomponikowi informator.
Jak się okazuje, sprawa może nie skończyć się jedynie na prośbie. Jeśli Justyna dalej będzie komentować szczegóły związku i rozstania z Piotrem, byłe małżeństwo spotka się w sądzie.
Co na to Justyna? Jak na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że niczego nie żałuje - nawet publicznego prania brudów. Twierdzi wręcz, że mówieniem o problemach z mężem daje siłę innym kobietom i jest z siebie niezmiernie dumna!
Oceń artykuł
Tu się dzieje
