Oceń
Małgorzata Godlewska nie odpuszcza. Słuch u niej taki, jakby na ucho słoń jej nastąpił, ale i tak katuje ludzi swoją "muzyką". Właśnie nagrała kolejną kolędę. Tradycyjnie półnaga zawodzi "pójdźmy wszyscy do stajenki" i wita Jezuska, potrząsając piersiami.
Jedna z sióstr Godlewskich ma mocne postanowienie - uparcie próbuje zepsuć Polakom święta. W ciągu ostatnich tygodni nagrała kilka kolęd, każdą z nich niemiłosiernie masakrując. Oczywiście - jak to ona - nawet śpiewając o narodzinach Jezusa, prezentuje się półnaga i ani myśli o jakimkolwiek umiarze.
Godlewska masakruje
Teraz zrobiła to znowu. Co? Skrzywdziła. Oczy, uszy i ogólnie ludzi, zabijając świąteczny nastrój, podmieniając radość z Bożego Narodzenia w lekkie obrzydzenie porno-kolędą. Nie zmieniła tekstu - śpiewa zgodnie z oryginałem. Tyle że nowo narodzonemu Jezusowi towarzyszą lateks, cekiny i jej wyeksponowane piersi.
"Pójdźmy wszyscy do stajenki" w wykonaniu Godlewskiej, to oczywiście straszne zło. Nie będziemy się rozpisywać o jej wątpliwym talencie, bo jak zawsze szkoda nam strzępić języka. Tekst jest raczej z tytułu tych ostrzegawczych - obejrzenie tego nagrania, wywołuje raka (swego czasu pewien lekarz przyznał, że muzyka sióstr Godlewskich może szkodzić zdrowiu). Robicie to na własną odpowiedzialność!
Oceń artykuł

