Oceń
Dziesięciu samców alfa, rządnych krwi osiłków zamkniętych w jednym domu. Cel? Bić się tak długo, aż jeden zwycięży. Oto nowy, światły pomysł Polsatu na przyciągnięcie widzów.
Co sprzedaje się w ostatnim czasie najlepiej? Patologia. I niestety odkryły to telewizje. Patostream mamy więc już nie tylko na YouTube, ale nawet w czołowych polskich stacjach jak TVN7 (Big Brother) czy Polsat (Love Island).
Patologia się sprzedaje, więc telewizje wymyślają kolejne formaty. I wymyślili - "Only one. Tylko jeden", czyli coś na miarę Fame MMA - celebrytów bijących się przed kamerami w klatce. Polsat chce zrobić z tego większe show - wezmą dziesięciu amatorów MMA, zamkną w jednym domu i każą się bić. Dla uciechy gawiedzi - kto zwycięży więcej naparzanek, wygra cały format.
Wygra najsilniejszy
Oficjalnie plany są oczywiście inne - nikt w Polsacie nie mówi, że chcą cofać się do czasów mocno pierwotnych, gdzie liczyły się wyłącznie mięśnie i przyciągnąć widzów okładaniem się przez niedouczonych osiłków. Idea jest inna - pokazać życie zawodnika popularnego w ostatnim czasie MMA. A że zamknięci w willi panowie wiele z zawodowymi pięściarzami wspólnego mieć nie będą - cóż, to już nie ważne.
Chcemy pokazać życie zawodnika. W jednym domu zamkniętych jest dziesięciu mężczyzn rywalizujących w jednej kategorii wagowej. O tym czy wypadają z niego, decydują walki. Raz w tygodniu jest walka, przegrany odpada, zwycięzca stoczy trzy walki, a finał odbędzie się na gali KSW
- mówi "Wirtualnym Mediom" Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW.
Nagroda główna dla najsilniejszego osiłka może w oczach amatorów wyglądać jak marzenie - kontrakt z federacją KSW i profesjonalna opieka nad rozwojem kariery.
Nowy format do oglądania w Polsacie, ruszy 6 marca. Teraz wystartowały kastingi. Jaki sposób wymyślili producenci, żeby patologia na ekranie się sprzedała? Między innymi dobry czas antenowy... Walki amatorów pokazywać będą zaraz po "Tańcu z Gwiazdami", co piątek o 22.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
