Oceń
Polskie celebrytki uprawiające seksworking? Prostytucja wśród polskich gwiazd? Ewa Minge wywołała burzę ujawniając mroczne kulisy polskiego show biznesu. Joanna Krupa potwierdziła, że polskie gwiazdy i celebrytki sprzedają swoje usługi seksualne i wspomina czasy, gdy pozowała nago do Playboya.
Polskie gwiazdy i celebrytki uprawiają „najstarszy zawód świata? Projektantka Ewa Minga przy okazji premiery książki „Gra w ludzi” ujawniła mroczne tajemnice seksbiznesu, w który uwikłane są sławne Polki. Mówiła m.in. o alfonsach gwiazd działających jako „opiekunowie celebrytek”. Twierdzi, że polskie gwiazdy pokazują się na ściankach, by podbijać swoją cenę, a później brać 20-30 tysięcy złotych za noc, a za „usługi” zdobywać kontrakty reklamowe lub umowy na prowadzenie popularnych programów. Joanna Krupa z „Top Model” potwierdziła, że to dzieje się naprawdę!
Polskie gwiazdy jak luksusowe prostytutki? Joanna Krupa komentuje
Joanna Krupa w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że seksoworking wśród gwiazd to zjawisko obecne w USA, a także w Polsce. Ujawniła, że skoro była nago na okładce Playboya, to była też na eventach związanych z Hugh Hefnerem i jego „króliczkami”, a tam sporo widziała...
Nie znam nikogo osobiście, ale wiem, że to się dzieje. Jak byłam na okładce "Playboya" i chodziłam na eventy "Playboya", to wiem, że często dziewczyny "playmates" obierały tę drogę. Ja byłam w szoku, że takie rzeczy się dzieją - nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Ja nie krytykuję nikogo, niech każdy sobie robi, co chce w życiu. Najważniejsze, żeby był szczęśliwy – powiedziała Joanna Krupa. (Pudelek)
Które polskie gwiazdy świadczą usługi seksualne za profity? Krupa zapewnia, że w swoim otoczeniu nie ma takich osób, nie wie kto się tym para, ale „słyszała plotki”.
Pudelek przypomina, że Joanna Krupa zrobiła karierę w USA pozując do sesji zdjęciowych nago oraz tych tradycyjnych, a w 2005 roku pojawiła się na okładce amerykańskiej edycji Playboya.
Za tym stoi sztab ludzi, na to się wykłada duże pieniądze. Opiekunowie tych celebrytek to naprawdę nic innego jak alfons w nowoczesnym wydaniu. Z niewiadomego powodu pojawiają się na ściankach, w różnych sytuacjach wieczornych, imprezach VIP itd. Buduje się ich cenę – ujawniła Ewa Minge w rozmowie z Pudelekiem.
Oceń artykuł