Oceń
Dziś Wielka Brytania żegna we łzach swoją monarchinię - królową Elżbietę II. Jej pogrzeb jest historycznym wydarzeniem, jednak jak zawsze, pojawiają się pewne zamiatane pod dywan kontrowersje.
Śmierć królowej Elżbiety II to ogromny cios dla całej Wielkiej Brytanii. Monarchini była najdłużej panującym na Wyspach Brytyjskich władcą w historii tego kraju. Niestety, po wielu latach zgasło jej panowanie. Tragiczne wydarzenie, jakim bez dwóch zdań jest śmierć matki, sprawiło, że książę Karol oficjalnie stał się królem. Do tej pory był najdłużej "czekającym" na koronę księciem w historii.
Poza księciem Karolem jest jeszcze jedna osoba, której "funkcja" w rodzinie królewskiej oficjalnie się zmieniła. To książę William, który jest teraz następcą brytyjskiego tronu Wielkiej Brytanii. Czy pogłoski o mrocznym sekrecie odbiorą mu tę rolę?
Rzekoma kochanka księcia Williama na pogrzebie królowej
Pogrzeb królowej Elżbiety II, który ma miejsce dzisiaj, jest chwilą wiekopomną i przez wiele lat i pokoleń z pewnością nie zostanie zapomniany. W tym ważnym wydarzeniu jednoczy się cała rodzina królewska.
Najwięcej oczu spogląda oczywiście na króla Karola III i jego syna, księcia Williama. W rodzinie królewskiej wiele jest sekretów, których jej członkowie mocno strzegą. Jednym z nich jest ten o rzekomym romansie następcy tronu. Kobieta, którą wielu uznaje za kochankę Williama, również wzięła udział w pogrzebie królowej Elżbiety II, co zmroziło niejednego Brytyjczyka.
Uważni obserwatorzy uroczystości zauważyli w Opacwie Westminsterskim byłą przyjaciółkę księżnej Kate, Rose Hanbury. Arystokratka, po wypłynięciu plotek o jej romansie z księciem Williamem, miała zostać wykluczona z towarzystwa rodziny królewskiej. Jednakże jak wielu swoich rodaków, ona również zdecydowała się z dumą pożegnać monarchinię.
Rose Hanbury jest żoną Davida Cholmondeleya, który przez 30 lat pełnił funkcję markiza na dworze królewskim. Myślicie, że pogłoski o jej bliskiej relacji z następcą tronu noszą w sobie znamiona prawdy?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
