Oceń
TVP ściąga na sylwestra w Zakopanem wielkiego, światowej sławy gwiazdora, chociaż nie ma na to pieniędzy. Kto zapłaci za jego pląsy? Jacek Kurski doskonale wie, w jakich spółkach skarbu państwa szukać pomocy.
TVP jest totalnie spłukana. Po koncercie "Murem za polskim mundurem" nie ma już wystarczająco dużo pieniędzy, by sfinansować "Sylwestra marzeń". Występy zapomnianych zagranicznych gwiazd, udających śpiewy, a tak naprawdę puszczanych z playbacku, kosztowały ponoć Jacka Kurskiego po około 100 tysięcy złotych na głowę! Skąd ma teraz wziąć kasę na najważniejszą i największą imprezę w roku? Od tego ma przyjaciół w PiS.
Tym razem TVP nie dostanie specjalnych dotacji z któregoś z ministerstw, przynajmniej póki co nic o tym nie wiadomo. Wiadomo za to, że Jacka Kurskiego w organizacji sylwestra szczodrze wspierają spółki skarbu państwa. Już wiadomo, kto zapłaci za koncert największej gwiazdy tegorocznego "Sylwestra Marzeń" Jasona Derulo.
Jason Derulo opłacony przez spółkę skarbu państwa
O tym, że amerykański wokalista pojawi się na scenie w Zakopanem, Jacek Kurski poinformował dwa dni przed imprezą. Pytanie tylko, skąd wziął pieniądze na jego pląsy i śpiewy, skoro TVP się spłukana? Szybko wydało się, że sfinansuje je jedna ze spółek skarbu państwa, a dokładniej Totalizator Sportowy.
O potwierdzenie tych informacji poprosili przedstawicieli spółki dziennikarze serwisu Pudelek. - Potwierdzamy, że występ Jasona Derulo jest możliwy dzięki współpracy Totalizatora Sportowego przy "Sylwestrze Marzeń z Dwójką" - usłyszeli w odpowiedzi.
Ile Jason Derulo wyciągnie za występ w Zakopanem? Tego jak na razie nie wiadomo. Skoro jednak gwiazdy jednego przeboju Las Ketchup za koncert "Murem za polskim mundurem" mogły liczyć na stawkę około 100 tysięcy złotych, światowej sławy Derulo nachapie się w Polsce dużo, dużo więcej.
Oceń artykuł

