Oceń
Krzysztof Krawczyk czerpał z życia pełnymi garściami. Niedawno na jaw wyszły kolejne zaskakujące informacje oraz afery, które muzyk miał ze sobą zabrać do grobu.
W młodości Krzysztof Krawczyk nie narzekał na brak powodzenia u kobiet. Muzyk korzystał ze swojej sławy i urody podbijając serca wielu niewiast. Robił to nawet po ślubie z Ewą Krawczyk.
Podczas jednej z tras koncertowych gwiazdor został przyłapany na zdradzie swojej pierwszej żony. Jak informuje portal pomponik.pl, Krawczyk nie przejął się tym faktem, a wręcz przeciwnie... Natychmiast oświadczył się swojej kochance, Halinie Żytkowiak.
Tajemniczy ślub Krzysztofa Krawczyka
Przeszkodą w zawarciu kolejnego małżeństwa był brak unieważnienia poprzedniego. Muzyk postanowił więc ominąć skomplikowane prawo kościelne, biorąc ślub w cerkwi w Leningradzie!
W wielkiej tajemnicy przyszedł do mnie z Haliną i zapytał, czy będę ich świadkiem na ślubie. Zgodziłem się, bo bardzo lubiłem Krzyśka i uważałem go za bardzo dobrego artystę. Jakoś przekonaliśmy naszego managera, by na jeden dzień zwrócił nam paszporty i stawiliśmy się z nimi w cerkwi. Nie wiem, jak Krzysztof to załatwił, ale od razu odbył się ślub i to bardzo uroczysty. Widziałem, jak prawosławny batiuszka związał stułą dłonie Krzyśka i Haliny. Po wyjściu z cerkwi zrobili sobie jeszcze braterstwo krwi. Nikomu nie przyznaliśmy się do tego gdzie i po co wymknęliśmy się z hotelu - wyjawił w rozmowie z pomponik.pl, Ryszard Urbański z Trubadurów.
Przyjaciele Krawczyka przyznają, że o tajemniczym ślubie dowiedzieli się dopiero po latach. Niestety nowe małżeństwo nie było udane. Drogi Krzysztofa i Haliny zaczęły się szybko rozchodzić.
Problemy nieudanego małżeństwa najbardziej odczuwał syn legendarnego wokalisty, Krawczyk Junior. Z powodu licznych podróży ojca i kłopotów rodzinnych, większość dzieciństwa spędził pod opieką dziadków.
Oceń artykuł