Oceń
Lech Kaczyński nie lubił się tym chwalić. Były prezydent brał ślub dwa razy! Gdy stanął przed ołtarzem z Marią Kaczyńską, ich córka miała już trzy lata!
Lech i Maria Kaczyńscy zginęli tragicznie w katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem w 2010 roku. Razem przeżyli 32 lata, mało kto jednak wie, że para spłodziła swą jedyną córkę na długo, nim stanęła przed ołtarzem. W dniu ich ślubu kościelnego Marta Kaczyńska miała już trzy lata!
O tym fakcie z życia Maria i Lech Kaczyńscy raczej nie wspominali, dlaczego? Nie powinno być w tym nic nadzwyczajnego, być może zaważyło jednak publiczne deklarowanie się jako zagorzali katolicy, a po katolicku nie godzi się uprawiać seksu przed ślubem i tworzyć rodziny bez sakramentalnego "tak" wypowiedzianego w kościele. Jaka była prawda, już się nie dowiemy.
Dwa śluby Lecha Kaczyńskiego
Zacznijmy jednak od początku. Maria Mackiewicz poznała swego przyszłego męża Lecha Kaczyńskiego w 1976 roku, zaraz po studiach. Młodziutka, świeżo upieczona absolwentka transportu morskiego w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie, zaczęła pracę w Instytucie Morskim w Gdańsku. W tym samym czasie młody asystent na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego Lech Kaczyński szukał pokoju do wynajęcia. Padło na willę, w której mieszkała właśnie Maria.
On i ona szybko się zaprzyjaźnili, a później pokochali. Już dwa lata później postanowili powiedzieć sobie "tak". W kwietniu 1978 roku wzięli ślub cywilny w Warszawie, a w czerwcu 1980 na świat przyszła ich jedyna córka Marta.
Wspomnieliśmy jednak, że Marta urodziła się przed ślubem kościelnym. Na ten bowiem para czekała aż pięć lat i przyjęła go w 1983 roku. Czemu zwlekali tak długo? I dlaczego dopiero gdy mała Martusia miała już trzy latka, rodzice postanowili ją ochrzcić? (Ślub i chrzciny odbyły się w tym samym czasie). Tego nie wiemy. Wiemy, z relacji samej Marty Kaczyńskiej, że jej ojciec miał wyrzuty sumienia w związku z długim odwlekaniem pójścia do ołtarza. Tak przynajmniej prezydentówna komentuje pierwsze lata związku swoich rodziców w książce-wspomnieniu o nich.
Małżeństwo Lecha i Marii Kaczyńskich
Choć dziś pewnie trudno w to uwierzyć, zwłaszcza młodzieży, która Marii Kaczyńskiej nie pamięta, kobieta była dużo bardziej postępowa niż jej mąż, a zwłaszcza szwagier. Zaciekle broniła praw kobiet i powstrzymywała polską prawicę przed zakazem aborcji, opowiadała się też za dostępem do in vitro.
Prywatnie była oddaną żoną i chciała za wszelką cenę pozostać przy choćby części rytuałów, do których przywykła. Gdy wprowadziła się z mężem do Pałacu Prezydenckiego, co chwila odwiedzała dawne mieszkanie, by... gotować w nim bigos dla Lecha. Para często publicznie okazywała sobie czułość, mówiła czułymi słówkami. Mówi się nawet, że Maria Kaczyńska powstrzymywała niecne polityczne popędy męża.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
