Oceń
Spółka Orlen od lat finansowała celebrytów, zagraniczne wyjazdy oraz imprezy. Jednym z większych beneficjentów państwowego rozdawnictwa był Tomasz Karolak. Gwiazda polskiego kina zgarnęła kupę kasy.
Daniel Obajtek na rozgrzeszenie swoich podejrzanych działań finansowych postanowił pooczerniać trochę innych. W rozmowie z TVP poinformował on, że Orlen od lat szasta pieniędzmi na lewo i prawo. Z dobroci paliwowego giganta korzystali między innymi polscy celebryci.
Afery w Orlenie są związane z celebrytami, którzy otrzymywali pieniądze na swoje fundacje. Oczywiście, oni bardzo często korzystali z pieniędzy Orlenu, bawiąc się na lożach, bawiąc się na luksusowych wyjazdach, pijąc najdroższe trunki. Ja nie widziałem, żeby ktokolwiek z nich złożył deklaracje w tym zakresie do urzędu skarbowego - poinformował Obajtek na antenie TVP.
Prezes Orlenu nie wskazał wprost, o kim mowa. Jak poinformowało "Super Express" prawdopodobnie chodziło o Tomasza Karolaka, który współpracował ze spółką w latach 2011-2014.
Tomasz Karolak dostał 3 miliony
Z danych pozyskanych przez se.pl wynika, że Tomasz Karolak dostał od Orlenu 600 tysięcy złotych w ramach umowy reklamowej. Dodatkowe 3 miliony złotych otrzymała jego fundacja zajmująca się teatrem. Do sprawy osobiście odniósł się celebryta.
Ja, osobiście byłem związany reklamowo z Orlenem. Spółka była też sponsorem mojego teatru, ale to było sześć lat temu. I się skończyło. Zgodnie z umową mieliśmy przedstawić odpowiednią ilość premier teatralnych, wyprodukować dramaty. Ja natomiast, kiedy miałem taki pik reklamowy, promowałem także wprowadzanie Internetu na stacje Orlen. Ale to wszystko skończyło się w 2015 r. Żałowaliśmy, że to się skończyło, bo teatr miał wtedy stabilność finansową. Okoliczności nieprzedłużenia z nami umowy są dziwne, ale nie chciałbym już do tego wracać - przekazał Karolak w rozmowie z "Super Expressem".
Kogo miał na myśli Daniel Obajtek, mówiąc o zabawie na koszt Orlenu? Tego nie wiemy, aczkolwiek się domyślamy.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
