Oceń
Julia Wieniawa to jedna z najbardziej zapracowanych Polek i jedna z najlepszych polskich wokalistek. Bycie celebrytką to jednak ciężka praca, wręcz HARÓWKA, więc zjawiskowa gwiazda udała się na urlop na Bali. Zapewne nie spodziewała się, że w trakcie wypoczynku na jej czole znajdzie się moszna…
Julia Wieniawa filuternie bombluje na wakacjach, smażąc swoje zjawiskowe ciało w promieniach tropikalnego słońca. Jak widać na zdjęciach na Instagramie, wraz ze znajomymi delektuje się winem i gra w gry towarzyskie. Humory im dopisują, ale MOSZNY NA CZOLE nikt się nie spodziewał. Tak, chodzi o MĘSKĄ MOSZNĘ, a nie o wieś w Polsce o tej nazwie, położoną w województwie opolskim, w powiecie krapkowickim.
Wieniawa na Bali relaksuje się moszną na czole
W dobrym towarzystwie przyjaciół nie mogło zabraknąć popularnej gry w karteczki. Gracze wymyślają danej osobie postać lub rzecz i przyklejają jej do czoła karteczkę z właściwym napisem. Gracz, na podstawie wskazówek pozostałych osób, musi odgadnąć kim jest. Już pewnie domyślacie cię co wylądowało na czole Julii Wieniawy…
Julia Wieniawa postanowiła odpocząć od zgiełku miasta i wybrać się na swoje ukochane Bali. Tam odwiedziła przyjaciółkę - joginkę Magdalenę, niejakiego Tomka i... Rafała Jonkisza, Mistera Polski 2015 – O2.pl relacjonuje wakacje Wieniawy.
Na Instagramie pojawiło się zdjęcie skonfundowanej Wieniawy z napisem MOSZNA na czole. Nawet nie chcemy wiedzieć czy odgadła zagadkę i jakie podpowiedzi dawali jej przyjaciele. Z rodziną i przyjaciółmi podobno najlepiej wychodzi się na zdjęciach, ale naszym zdaniem z workiem mosznowym na czole na zdjęciach nie wychodzi się dobrze NIGDY...
Czy jednak idolce Polek i jednej z najznamienitszych kobiet w naszym kraju wypada być moszną? Czy nie powinna zachować powagi adekwatnej do swojej pozycji społecznej?
Oceń artykuł