Oceń
Znacie every night? – zapytała Mandaryna w Sopocie na chwilę przed autodestrukcją. Michał Wiśniewski na Instagramie odbył sentymentalną podróż w przeszłość i ujawnił ile zarabiała Marta Wiśniewska w tamtych czasach. O takich stawkach niejedna gwiazda dzisiaj może tylko POMARZYĆ.
Pamiętacie dawne czasy, gdy Polacy budzili się i zasypiali przy dźwiękach płyty "Mandarynkowy Sen”, a do tego żyli w rytmie hitów „Ev’ry Night” i „Here I go again”? Mandaryna była wtedy boginią playbacku, a od jej piosenek drżały ściany dyskotek w całej Polsce. Zanim rozpoczęła procedurę samozniszczenia w Sopocie zarabiała gigantyczne pieniądze.
Wiśniewski i Mandaryna - wielkie pieniądze, mały talent?
Pudelek twierdzi, że Mandaryna „była największym sukcesem Wiśniewskiego”, który wraz z armią specjalistów wykreował ją od podstaw. Przedłużanie włosów, kolorowe stroje, specjaliści od obróbki dźwięku i poprawiania partii wokalnych - wszystko szło znakomicie, i Mandaryna byłaby świetną wokalistką, gdyby tylko nie zaczęła śpiewać…
Michał Wiśniewski znany jest z tego, że przehulał ok. 40 milionów złotych. To w Polsce wystarczy, by zostać ekspertem finansowym i wypowiadać się o majątkach innych osób. Czerwonowłosy wokalista na Instagramie opublikował teledysk do „Here I go again” i rozpływając się we wspomnieniach, wypaplał ile zarabiała Mandaryna.
Przeżywałem to jak mysz okres. Udało się. Czeki opiewały na ponad 300.000, dopóki nie przekonali Marty, że nie będzie w tym się pokazywać. Bolało – wyznał Wiśniewski. (Pudelek)
Oceń artykuł
Tu się dzieje
