Oceń
To prawda? Wokalista zwycięskiego zespołu Maneskin zażywał narkotyki w czasie finału Eurowizji? Damiano David przeszedł badania, EBU wszczęła śledztwo.
65. finał Konkursu Piosenki Eurowizji za nami, już pogodziliśmy się z wielką przegraną Rafała Brzozowskiego (nawet po ujawnieniu, które miejsce naprawdę zdobył), już osłuchaliśmy się ze zwycięską piosenką i pożegnaliśmy ewentualne żale. Za chwilę zacznie się odliczanie do kolejnego finału, tymczasem żyjemy jeszcze wielkim skandalem wokół grupy Maneskin.
Reprezentanci Włoch w rockowym i pięknym stylu pokonali konkurencję i zdobyli kryształową kulę. Ich występ nie potrzebował spektakularnych efektów specjalnych, sztucznych ogni, najnowszych rozwiązań technologicznych. Wystarczyły bas, gitara, perkusja i oczywiście głos wokalisty. To właśnie Damiano David ściągnął nad głowy swych kolegów czarne chmury.
Kokaina na Eurowizji? Maneskin pod ostrzałem
Już po występie w finale Eurowizji czujne oko kamery wyłapało dziwną scenę. Damiano David pochylił się nad stolikiem, a jego zmieszany kolega, widząc, że są nagrywani, trącał go kolanem. Wideo z zajścia obiegło internet, a widzowie i dziennikarze oskarżyli frontmana Maneskin o zażywanie narkotyków w green roomie, na oczach widzów z całej Europy!
Czy Damiano David naprawdę wciągał kokainę? Na konferencji prasowej po konkursie tłumaczył, że… sprzątał rozbite szkło pod stolikiem. Wyjaśnienia te były jednak na tyle dziwne, a wyraz twarzy wokalisty niepewny, że muzyk poddał się testom na obecność narkotyków w organizmie. Ponadto Europejska Unia Narodów (EBU - organizatorzy show) na wniosek włoskiego zespołu, przeanalizowała dogłębnie całe zdarzenie. Już wiadomo, co się stało i czy na ekranach faktycznie ujrzeliśmy to, co się zdawało.
W poniedziałek 24 maja organizatorzy Eurowizji wydali oficjalne oświadczenie w sprawie. W nim poinformowali o śledztwie i wynikach dobrowolnego – jak podkreślili – testu na obecność narkotyków. Badanie oczyściło Damiano Davida z zarzutów – młodzieniec nie zażywał, jest czysty.
Nikt nie zażywał narkotyków w green roomie i uważamy, że sprawa jest zamknięta. Jesteśmy zaniepokojeni, że nieprawdziwe spekulacje doprowadziły do powstania fake newsów i przyćmiły ducha wydarzenia oraz niesprawiedliwie wpłynęły na zespół
– oznajmił przedstawiciel EBU.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
