18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Zagrał setki świetnych ról

Nie żyje aktor z "Przyjaciół". Tragedia w szpitalu

Wojciech Kozicki
11.07.2022  13:51
Zmarł aktor Gregory Itzin z serialu "Przyjaciele" i "Star Trek". Tragedia w szpitalu
Zmarł aktor Gregory Itzin z serialu "Przyjaciele" i "Star Trek". Tragedia w szpitalu Fot: Jakub Kaminski/East News

Kolejna tragiczna i przeszywająca wiadomość ze świata serialu i filmu. Właśnie potwierdzono, że zmarł aktor znany z takich produkcji jak „Przyjaciele”, „Star Trek” i „Mentalista”. Nie żyje Gregory Itzin.

Tragiczna wiadomość. Nie żyje amerykański aktor filmowy i telewizyjny Gregory Itzin. Wystąpił w wielu kultowych serialach. Zmarł w wieku 74 lat. Zgon nastąpił 8 lipca 2022 roku, co na Instagramie potwierdził jego syn Wilke Itzin. Informację o śmierci aktora podał również portal Deadline.

Zmarł Gregory Itzin. Nie żyje aktor z serialu „Przyjaciele”.

Jako przyczynę śmierci podano powikłania w czasie nagłej operacji. Wiadomo również, że w 2015 roku przeszedł poważny atak serca, ale mimo osłabionego zdrowia, pozostał aktywny zawodowo. Ostatnie dni życia spędził ze swoją siostrą Pamelą, siostrzeńcami Deidre, Aaronem, Claire i Cole'em oraz z synem i wnukiem.

Aktor zostawił swoją żonę Judie, z którą ożenił się w 1979 roku, syna Wilke, córkę Julię oraz wnuka Wyldera Gregory'ego – podaje Radio ZET.

Gregory Itzin urodził się w 1948 roku w Waszyngtonie i od najmłodszych lat marzył o karierze aktorskiej. Ukończył studia na  American Conservatory Theater w San Francisco i grał w wielu teatrach w USA. Przed kamerą pierwszy raz wystąpił w 1979 roku w serialu "Backstairs at the White House". Następnie zabłysnął w serialach "Mork i Mindy" oraz "Aniołki Charliego". Zagrał w takich produkcjach jak m.in. „Morderstwo w Teksasie", "Sława", "Najlepszy mały burdelik w Teksasie", "Trudne do utrzymania", "Jastrząb ulicy", "Santa Barbara", "Dallas", "Nastoletni wilkołak", "Detektyw Hunter", "Posterunek przy Hill Street", "Drużyna A", "MacGyver", "Wspaniali bracia Baker", "The Nutt House", "Gliniarz i prokurator", "Eerie, Indiana", "Beverly Hills, 90210", "Matlock", "Zagubiony w czasie", "Prawnicy z Miasta Aniołów", "Something Wilder", "Napisała: Morderstwo", "Szpital Dobrej Nadziei", "Morderstwo", "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze", "Star Trek: Stacja kosmiczna", "Las Vegas Parano", "Zdarzyło się jutro", "Portret zabójcy, "Star Trek: Voyager", "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas", "Strip Mall", "Prezydencki poker", "Kancelaria adwokacka", "Potyczki Amy", "Star Trek: Enterprise", "Orły z Bostonu", "Robot Chicken", "Hannah Montana", "Wiem, kto mnie zabił", "Trzy na jednego", "Gotowe na wszystko", "Mentalista", "Kamuflaż", "Hawaii 5.0", czy "Agenci NCIS", „Spokojnie, to tylko awaria…”, „24 godziny” (prezydent Charles Logan) oraz „Czy leci z nami pilot?”. W sumie w swojej karierze zagrał przed kamerą ponad 200 ról.

Ogromną popularność zyskał grając postać Theodore'a Hannigana ojca Mike'a Hannigana (Paul Rudd) z "Przyjaciół".

Śmierć nie zakończyła jego kariery. Wkrótce zobaczymy go w filmach "The Requiem Boogie" i "Quantum Theory" oraz w serialu "The Pragmatist".

Z niezwykle ciężkim sercem ogłaszam, że zmarł mój ojciec Gregory Martin Itzin. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem dzielić ostatnie dni z moim tatą na środkowym zachodzie, gdzie dorastał. Udało nam się przeżyć razem kilka niesamowitych chwil, łowić ryby, nawiązywać więzi, patrzeć, jak tworzy relację ze swoim wnukiem Wylderem w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie nie udało się osiągnąć. Mógł spędzać czas w miejscu, które kochał, z ludźmi, którzy bardzo go kochali. Mogłem się pożegnać, ale miałem nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę. Jego siostra Pam była z nim do jego ostatniego tchnienia i jestem bardzo wdzięczny, że mogła z nim być.Jakimś cudem udało mu się dotrzeć tak daleko. Pojechaliśmy do Northwoods w Wisconsin i odwiedziliśmy miejsce, do którego zabierał nas, gdy byliśmy dziećmi - do "obozu Benta". Miał nawet okazję spotkać się z jednym ze swoich najstarszych przyjaciół, który akurat tam przebywał, kimś, kogo nie widział od wieków. To było naprawdę wyjątkowe.Trudno wyrazić słowami życie człowieka przeżyte pełnią życia. Mój tata był znany na świecie jako fenomenalny aktor z dorobkiem, który przebiłby życiorysy najsławniejszych aktorów. Grał we wszystkim, od "Czy leci z nami pilot?", przez "Przyjaciół", "Star Trek: Stację kosmiczną", "Morku i Mindy" po oczywiście niesławnego prezydenta w "24 godzinach" i wielu innych produkcjach. Ale to, z czego wielu ludzi naprawdę go znało, to jego niesamowite występy na scenie. Pamiętam, jak oglądałem go w jednoosobowym show "Ship Wrecked" Donalda Marguliesa i byłem zdumiony, że człowiek na scenie był moim tatą. Był zakochany w teatrze i nawet w ostatnim tchnieniu mógł recytować Szekspira, jakby sam wymyślił słowa.Nigdy nie poczuję, że mieliśmy razem wystarczająco dużo czasu. Kocham cię i naprawdę nie wiem, co bez ciebie zrobię. Byłeś kochany przez wszystkich i będziemy za Tobą bardzo tęsknić. Choć to słodko-gorzkie, cieszę się, że mogliśmy spędzić te ostatnie dni razem – napisał syn aktora na Instagramie.

logo Tu się dzieje