Oceń
Agnieszka Kotulanka przed swoją przedwczesną śmiercią zrobiła coś niebywale dobrego. Jest osoba, która już zawsze będzie jej za to bardzo wdzięczna.
Agnieszka Kotulanka była jedną z bardziej lubianych, polskich aktorek. Kobieta w którymś momencie swojego życia popadła w poważne problemy. Przez wiele lat toczyła nierówną walkę z chorobą alkoholową.
Artystka, znana z kultowego serialu Klan, odeszła z tego świata przedwcześnie, w wieku zaledwie 61 lat. Nie zabrał jej alkohol. Aktorka zmarła w chwili, kiedy zaczynała wychodzić z nałogu. Zaczęło się od bólów głowy, które zlekceważyła. Ostatecznie zabił ją wylew krwi do mózgu.
Agnieszka Kotulanka bardzo jej pomogła
Kotulanka zostawiła swoje zrozpaczone dzieci, rodzinę, przyjaciół i fanów. W gronie niezwykle załamanych osób po jej śmierci była inna znana aktorka - Agnieszka Dygant. Panie bardzo się przyjaźniły, a młodsza artystka wiele starszej koleżance zawdzięcza. Przed swoją śmiercią dokonała ona bowiem czegoś wyjątkowego.
Panie żyły w ogromnej zażyłości. Agnieszka Kotulanka została nawet matką chrzestną synka Dygant. Kiedy kariera młodszej aktorki nabrała rozpędu, w jej życiu pojawił się ogromny kryzys. Po 12 godzin dziennie spędzała na planie "Prawa Agaty", na czym mocno ucierpiało jej życie rodzinne. Być może przez to wszystko rozstałaby się ze swoim partnerem - Patrickiem Yoką.
To wtedy do akcji wkroczyła jej starsza przyjaciółka. Dała Agnieszce radę, która uratowała jej życie rodzinne. Nauczona doświadczeniami zaproponowała, by Dygant zrobiła sobie dłuższą przerwę w karierze, kiedy tylko skończą się zdjęcia do "Prawa Agaty". Tak też się stało i to uratowało jej związek. Zawsze była Kotulance wdzięczna za jej radę i wszelką pomoc.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
