18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

"Od tej pory, Ryba, masz mieć w ... paragrafy"

Jerzy S. komentuje wyrok sądu. Szokująca wypowiedź

Wojciech Kozicki
02.03.2023  09:32
Aktor Jerzy S. komentuje wyrok. Szokująca wypowiedź
Aktor Jerzy S. komentuje wyrok. Szokująca wypowiedź Fot: PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Aktor Jerzy S. komentuje wyrok sądu. Jazda po alkoholu, potrącenie motocyklisty, oddalenie się z miejsca wypadku… i nic się nie stało? Sąd orzekł o winie ws. jazdy po winie i zastosował "okoliczności łągodzące", ale i tak był zbyt surowy? Szokująca wypowiedź aktora dla „Faktu”. Jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"....

Aktor Jerzy S. usłyszał wyrok za jazdę po alkoholu i zderzenie z motocyklistą. Kara jest niska i sąd zastosował „okoliczności łagodzące”. Krakowski gwiazdor nie stawił się w sądzie, a skruchę i przyznanie się do winy do winy odczytał jego pełnomocnik. Kpina z polskiego prawa i sądu? Na tym jednak nie koniec!  „Fakt” skontaktował się z Jerzym S., by skomentował wyrok sądu i…

Jerzy S. komentuje wyrok sądu. Prowadził po alkoholu, ale żeby od razu karać?

Jak podaje „Fakt”, profesor sztuk teatralnych i laureat Polskiej Nagrody Filmowej, przez telefon wydawał się spokojny i powiedział, że „jeszcze nie zna treści wyroku”. Dowiedział się o niskiej karze, którą zasądzono i był zdziwiony jak osioł ze Shreka. Wiecie w którym momencie i o jakim zdziwieniu mowa... ;)

No wie pani, nic takiego nie zrobiłem. Afera jest straszna – skomentował Jerzy S. (Fakt)

Czy oczekiwał, że gdy już sąd go uniewinni, wyśle mu kwiaty i czekoladki w ramach przeprosin?

Wyrok dla Jerzego S. "Okoliczności łągodzące"

Jak przypominają media, aktor Jerzy S., znany z filmów Seksmisja, Shrek, Kiler, Kingsajz i Wodzirej, w połowie październikaprowadził samochódmając 0,7 promila, a następnie potrącił motocyklistę. Poszkodowany twierdzi, że aktor grający uciekał z miejsca wypadku. Pokazał nawet nagrania wideo z wypadku. Aktor twierdził natomiast, że "motocyklista krzyczał i nie wyglądał na poszkodowanego".

Sąd w Krakowie zdecydował, że Jerzy S. ma zapłacić 12 tys. zł grzywny oraz wpłacić 6 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Ma też zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata.

Jerzy S. zapewnia, że nie uciekał, tylko miał rozładowany aparat słuchowy w prawym uchu, co dodatkowo sprawiło, że nie widział, o co dokładnie chodziło. Twierdził również, że musiał jechać po spożyciu alkoholu, bo był umówiony na bardzo ważny wywiad. Oddalił się z miejsca kolizji, bo miał wrażenie, że potrącony motocyklista chciał go zaatakować.

Jaki wynika z informacji Radia ZET, prokurator domagał się, aby Jerzy S. zapłacił w sumie 45 tysięcy złotych grzywny i 25 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym z powodu wysokiego stopnia szkodliwości społecznej czynu. Sąd przychylił się jednak do propozycji obrońcy, łagodniej traktując artystę. Sędzia Tomasz Rutkowski uznał, że szkodliwość społeczna czynu była średnia.

Jako okoliczności łagodzące uznana została „dotychczasowa niekaralność oraz niskie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego w przeszłości”.

S. w wyjaśnieniach odczytanych przez sędziego Tomasza Rutkowskiego stwierdził m.in., że 17 października wypił trzy, cztery lampki wina do obiadu. Zapomniał, że miał umówiony tego dnia wywiad z dziennikarzem. Czując się dobrze i w przekonaniu, że alkoholu nie ma w organizmie, wyjechał bocznymi drogami - z powodu remontu ul. Królowej Jadwigi - na spotkanie z dziennikarzem. Aktor tłumaczył, że najpierw odjechał z miejsca zdarzenia, ponieważ nie poczuł, aby spowodował kolizję i zranił motocyklistę, który - według aktora - krzyczał i nie wyglądał na poszkodowanego - podaje Radio ZET.

Źródło: Fakt, Radio ZET

Czytaj także