Oceń
Teraz, gdy końca dobiegła jej kuratela, Britney Spears zaczęła otwierać się ze swoim życiem. Teraz wyjawiła fanom, że jest nieuleczalnie chora – ma uszkodzone nerwy.
Britney jest wolna! Uwolniła się w końcu spod kurateli ojca i cieszy się zdobytą na nowo swobodą. Głównie objawia się to w publikowaniu wielu nagich fotek. Okej, każdy ma swój sposób na wyrażanie siebie, lecz w tym wypadku szkodzi to jej dzieciom.
Tak czy inaczej, Britney Spears ujawniła niedawno stan swojego zdrowia. Poinformowała, że cierpi na nieuleczalną chorobę nerwową.
Na co choruje Britney Spears?
Britney Spears ujawniła, że cierpi na nieuleczalne uszkodzenie nerwów. Napisała, że jedyny moment, w którym nie odczuwa rozdzierającego bólu, to moment, w którym tańczy.
Uszkodzenie nerwów po prawej stronie mojego ciała… Chyba nie ma lekarstwa poza Bogiem
- napisała Spears.
Wyjaśniła dalej, że ten rodzaj uszkodzenia nerwów, z którym ona ma do czynienia, czasami ma miejsce, gdy nie dostaje się wystarczającej ilości tlenu do mózgu.
Otworzyła się też na temat niespokojnego „miejsca”, w którym znajdowała się około trzy lata temu, gdzie „nie była w stanie w pełni oddychać”. Chodzi jej o placówkę medyczną, w której była przetrzymywana wbrew swojej woli w 2019 roku.
Nerwy są małe i czuję jakby mrowienie z prawej strony mojego ciała. Sięga mi do szyi, a najbardziej boli mnie skroń na głowie. Piecze i to jest przerażające
- napisała.
Pełen post Britney Spears na temat jej stanu zdrowia znajdziecie poniżej (tak, to ten, na którym tańczy).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
