Oceń
Sądziliście, że Wojciech Cejrowski po odejściu z TVP jest biedny jak mysz kościelna? Nic z tego, nie musi się martwić o pieniądze. „Super Express” ujawnił ile zarabia pisarz i komik podróżujący boso przez świat. Trzeba przyznać, wie jak robić biznes.
Spółka W. Cejrowski ma się coraz lepiej. Jak podaje SE.pl, w 2018 roku wykazała niemal 2 miliony złotych przychodu (w 2017 roku było to jedynie niecałe 1,6 mln złotych przychodu). Na czysto, po odjęciu kosztów prowadzenia firmy, spółka zarobiła 126 tys. złotych. Spółka sprzedaje m.in. yerba mate i naczynia do picia.
Wydatki na wynagrodzenia zmalały rok do roku z 447,7 do 420,3 tys. zł, na usługi obce - z 425,9 do 365,6 tys. zł, a na zużycie materiałów i energii - z 49,5 do 36,2 tys. zł. Natomiast wartość sprzedanych towarów i materiałów poszła w górę z 544,1 do 744,4 tys. zł, a koszty amortyzacji - z 28,3 do 65,4 tys. zł – podaje portal wirtualnemedia.pl.
Biznesy Cejrowskiego
Cejrowski reklamuje również sklepy internetowe, m.in. sklepkolonialny com. Z powodzeniem występuje także jako komik wyprzedając występy, zarabia również na sprzedaży swoich książek podróżniczych oraz płyt DVD. Udziela się aktywnie na kanale w serwisie YouTube, ale jak sam przyznał w jednej z audycji, ma problem z monetyzacją treści.
Okazuje się, że na książkach można sporo zarobić. „Fakt” podaje, że Cejrowski na sprzedaży książki „Gringo wśród dzikich plemion” w 2010 roku zarobił aż 1,87 mln złotych.
Swego czasu można było z nim udać się na wspólną podróż do Amazonii. Koszt wynosił 17 tys. złotych. Zajmował się też handlem nieruchomościami i produkcją programów telewizyjnych, a do tego doszły zyski z programu z Rachoniem w TVP i audycja radiowa w „Trójce”.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
