Oceń
Joanna Krupa w udzielonym niedawno wywiadzie, zszokowała swoich fanów. Modelka ujawniła, że nie lubi, gdy ktoś dotyka jej piersi. Czy przez to zrezygnuje z naturalnego karmienia swojego maleństwa?
Joanna Krupa długo odkładała decyzję o macierzyństwie. Kiedy jednak rozwiodła się z Romainem Zago - dość szybko postanowiła postarać się o dziecko ze swoim kolejnym małżonkiem. Starania nie spełzły na niczym i teraz modelka spodziewa się swojej pierwszej pociechy.
Od początku ciąży szokuje swoich fanów (np. tym, że w ciąży pozostaje na diecie), ale tym razem niektórym naprawdę opadły szczęki. Joanna ujawniła bardzo intymny szczegół, który może zaważyć na decyzji o karmieniu jej dziecka.
Joanna Krupa i intymne szczegóły z jej życia
Spróbuję karmić piersią. Wiem, że to podobno dobre dla dziecka, tylko nie lubię, gdy ktoś dotyka moich piersi. Ale miłość do dziecka może wszystko zmienić… Niedawno koleżanka, która właśnie urodziła powiedziała mi, że pierwsze karmienie było dla niej bardziej bolesne niż poród. Nie zachęciła mnie, ale mimo wszystko spróbuję - zdradziła modelka.
Myślicie, że przez brak upodobania w tym, jak ktoś dotyka jej piersi - Krupa szybko się zniechęci? Widać, że macierzyństwo to dla niej ogromne wyzwanie, ale jej tendencja do szybkiej zmiany decyzji i kilku myśli na raz może mieć wpływ na to, że pomysł karmienia naturalnego też porzuci.
Joanna nie wie jeszcze czy zostanie mamą córeczki czy synka.
Zawsze myślałam, że fajnie, by pierwszy był chłopiec, bo później pilnowałby siostrzyczki, ale może być też odwrotnie. Nie mamy jeszcze pewności co do płci. Pierwsza ciąża jest dla mnie trochę stresująca - niczego się nie wie. W drugiej na pewno jest dużo łatwiej. Już jako nastolatka wiedziałam, że kiedyś będę mieć dziecko. Ale wiedziałam też, że nie chcę urodzić zbyt wcześnie. Najpierw chciałam osiągnąć coś w życiu zawodowym. Byłam egoistką, myślałam o sobie. Chciałam mieć komfort, że jeśli jutro chcę zechcę gdzieś wyjechać to mogę i nie muszę się o nic martwić - opowiadała w wywiadzie udzielonym na łamach Gali.
Bardzo jesteśmy ciekawi, jakie imię otrzyma maluch i czego dowiemy się już po porodzie.
Oceń artykuł
