Oceń
W swojej biografii książę Harry przytacza historię odmrożonego penisa. W bólu pomógł mu ulubiony krem jego matki, księżnej Diany, którego zapach przypomniał mu lata dzieciństwa.
W swojej autobiografii pt. „Spare”, książę Harry zdradza niezwykle intymne szczegóły ze swojego życia osobistego i zawodowego. Mowa jest choćby o utracie dziewictwa za pubem czy oglądaniu scen seksu Meghan Markle z czasów jej kariery aktorskiej. Pojawia się też wstrząsająca historia odmrożenia penisa, którego Harry doświadczył podczas wyprawy na biegun północny niedługo przed ślubem brata.
Książę Harry doznał odmrożenia prącia podczas trekkingu wokół bieguna północnego z kilkoma weteranami podczas wyprawy charytatywnej w 2011 roku. Podczas podróży niefortunna kombinacja niewystarczającej liczby warstw i nadmiernego pocenia się doprowadziła go do odmrożenia uszu i palców, a także, jak odkrył kilka tygodni później, jego penisa.
Niefortunny przypadek książęcego penisa
Sytuacja pogorszyła się podczas ślubu księcia Williama, kiedy Harry najwyraźniej próbował naprawić sytuację na własną rękę, nie alarmując opinii publicznej o stanie swojego członka. Wówczas książę chciał uśmierzyć ból penisa poprzez nałożenie na niego ulubionego kremu matki, czyli księżnej Diany.
Mój penis oscylował pomiędzy ekstremalnie wrażliwym a na granicy traumy. (…) Próbowałem domowych sposobów, które poleciła mi przyjaciółka. Poleciła, żebym użył kremu Elizabeth Arden. Moja mama używała tego na usta! Mam to dać na swojego fiflaka?! „To działa, Harry, zaufaj mi”. Znalazłem tubkę i gdy tylko ją otworzyłem, zapach przetransportował mnie w czasie. Czułem jakby moja matka była ze mną w pokoju. Wziąłem trochę i nałożyłem… tam na dole
- wyznaje książę Harry.
Doprawdy zarówno traumatyczne, jak i wzruszające wydarzenie!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
