Oceń
Lech Wałęsa, choć kiedyś prezydent, to jednak człowiek prosty. Rzadko myśli, co mówi, a mówi co mu ślina na język przyniesie. Opowiada o wszystkim, od spraw wagi państwowej, przez plotki, po swoje łóżkowe, zdawać by się mogło intymne doświadczenia.
Dla Lecha Wałęsy nie ma tematów tabu. Ostatnio chwalił się procesem trudnego odchudzania, teraz skarży na efekt jojo. W "Super Expressie" opowiedział o tym, jak już, znowu, choć wcale nie zamierzał, przybrało mu się na wadze.
Moja żona Danuta już nie wierzy we mnie, że się odchudzę. Bo już tyle razy się odchudzałem…
- wyznaje.
I kontynuuje rozprawianie o małżonce.
Wałęsa, seks i Danuta
Pan Lech zapewnia, że miłość między nim, a Danutą wciąż kwitnie. Nie jest już wprawdzie tak jak kiedyś, bo i warunki nie te. W wieku 76 lat na niewiele sobie biedaczek może pozwolić. I tak, mowa tu o jego łóżkowych możliwościach.
Śpimy razem, o tych samych porach. Ale z męskich spraw zostało mi tylko golenie…
- przyznaje.
Choć pan prezydent nie staje już na wysokości zadania, nadal, choć już z rączkami na kołderce, sypia z małżonką. W ciągu dnia zaś każde idzie we własną stronę i zajmuje się innymi rzeczami.
Bardzo się kochamy z Danutą, choć daleko się usamodzielniliśmy. Ja czym innym się zajmuję i bawię, ona czym innym, ale to nie zakłóca naszego małżeństwa i naszego porządnego zachowania
- opowiada pan Lech o swoim codziennym życiu i pożyciu.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
