Oceń
Nie żyje Emilian Kamiński. Wspaniały polski aktor, reżyser, niezapomniany głos dubbingu i dyrektor Teatru Kamienica. Na jaw wychodzą kolejne informacje o jego śmierci i ostatnich dniach.
Zmarł Emilian Kamiński. Artysta odszedł o 7:30 26 grudnia w swoim domu w Józefowie w otoczeniu bliskich. Miał 70 lat. Wiadomo już, że od dawna zmagał się z poważną chorobą płuc. Przez problemy z oddychaniem (sądził, że mogły to być powikłania po COVID-19) konieczna była nawet operacja, ale mimo to, pozostawał bardzo aktywny zawodowo.
Emilian Kamiński - choroba i ostatnie dni
Jak ujawnia „Super Express”, powołując się na osobę z otoczenia Kamińskiego, Hanna Mikuć spotkała się z aktorem 2 miesiące temu. Miał się gorzej czuć i prosił, by zamykać drzwi, bo bał się przeciągów. Podobno przed śmiercią miał coraz poważniejsze problemy z mówieniem.
On kochał swój teatr i bał się, że już nigdy nie wróci na scenę. Bo rokowania nie były najlepsze. Miał problemy z mówieniem i z oddychaniem. Kilka razy był w szpitalu, ale było coraz gorzej, mimo że miał najlepszą opiekę i zastosowano u niego nowoczesną terapię. Zdrowie niestety nie wracało – ujawnia „Super Express”.
Radio ZET przypomina, że aktor miał wziąć udział w zdjęciach do kolejnej części „U pana Boga w ogródku”. Ze względu na jego stan zdrowia, zdjęcia przełożono na styczeń. Miał również wiele innych planów zawodowych.
Żegnaj, Mistrzu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł