Oceń
Patryk Vega został laureatem nagrody Świętego Grzegorza I Wielkiego - podaje miesięcznik "Nowe Państwo". Jury tłumaczy, że to zasługa jego niezłomności, mówienia o Bogu i stawania po stronie prawdy.
Znany reżyser, twórca takich hitów jak "Kobiety mafii'' czy "Botoks" został właśnie uhonorowany nagrodą imienia świętego Grzegorza Wielkiego. Patryk Vega (urodzony pod zupełnie innym, mniej medialnym nazwiskiem - Patryk Krzemieniecki) miał przysłużyć się Polsce jako ten, który nie boi się mówić o Bogu i o prawdzie.
To oczywiście nie jedyne uzasadnienie. Zdaniem jury konkursu, Patryk Vega ma swój nieoceniony wkład w polską kinematografię. To prawdziwy, "bezkompromisowy tytan pracy", który do kin przyciąga miliony i nie poddaje się propagandzie.
Jego filmy przyciągają do kin miliony widzów i potrafią wywołać histerię u strzegących poprawności przekazu krytyków. A On i tak pozostaje sobą. Mówi o Bogu. Mówi o prawdzie. Gdy kilka dni temu słuchałam jego opowieści o nowym projekcie filmowym, który ma rozprawić się z pedofilią - nie miałam wątpliwości, że musi dostać naszego "Grzegorza" - czytamy w uzasadnieniu.
Nagroda świętego Grzegorza Wielkiego przyznawana jest tym, którzy "mężnie stawali w obronie prawdy w życiu publicznym w mijającym roku" - tak przynajmniej twierdzą osoby odpowiedzialne za rozstrzyganie konkursu.
Obok Vegi laureatami zostali w tym roku niezłomnie dążący do wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku Antoni Macierewicz, prezes PiS Jarosław Kaczyński i walczący w Parlamencie Europejskim o reformę sądownictwa Ryszard Legutko.
ZOBACZ: Patryk Vega zachęca do służby w Policji. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki
Patryk Vega - bezkompromisowy tytan pracy
W ostatnim numerze "Nowego Państwa" (dla którego piszą między innymi dziennikarze związani choćby z "Gazetą Polską") pojawiły się nie tylko wyniki konkursu, ale też sylwetki laureatów. Tu Patryk Vega opisany został jako ten, który nie ogląda się na presję środowiska i recenzję, a u którego "zło jest złem, a dobro jest dobrem".
W dobie poprawności politycznej, niekiedy wręcz terroru jednej wykładni właściwych poglądów, naszemu Laureatowi udało się iść własną drogą i odnieść spektakularny sukces. U Vegi zło jest złem, a dobro dobrem. Nie ma propagandowej matrycy. Jest prawda - czytamy.
ZOBACZ TEŻ:
- Patryk Vega pokazał "Kobiety mafii 2". Zwiastun bez cenzury [WIDEO +18]
- Najgorszy polski film 2017. Węże rozdane, Vega deklasuje rywali [WIDEO]
Oceń artykuł
Tu się dzieje
