18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

„Wpadł w furię”

Przyjaciel odwiedził Tomasza Komendę. „Ciężkie warunki mieszkaniowe”

18.04.2023  09:41
Tomasz Komenda - agresja, przemoc domowa, nadużywanie alkoholu. Jak mieszka Tomasz Komenda?
Tomasz Komenda - agresja, przemoc domowa, nadużywanie alkoholu. Jak mieszka Tomasz Komenda? Fot: Krzysztof Kaniewski/REPORTER

Tomasz Komenda wrócił na świecznik. Wokół niewinnie skazanego mężczyzny ponownie wybuchł skandal, a wszystko za sprawą wywiadów udzielonych przez członków jego rodziny. Tomasz Komenda ma być obecnie w złym stanie.

W marcu 2018 roku Tomasz Komenda opuścił więzienie po odsiedzeniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił. Nowe życie na wolności rozpoczął z Anną Walter, której oświadczył się premierze filmu o jego życiu - „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”. Anna urodziła mu syna, Filipa, w 2020 roku, lecz niedługo później poinformowała, że Tomasz opuścił rodzinę.

W ostatnim czasie wywiadów udzielili członkowie rodziny Komendy, w tym jego matka i partnerka. Anna Walter oskarżyła go m.in. o agresję i nadużywanie alkoholu. O złych relacjach z synem i bratem wypowiadała się także jego rodzina.

Do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli. Ludzie piszą, że ja z nim dla pieniędzy się związałam. To nieprawda. Ja po przejściach i on też, chciałam zbudować dom i myślałam, że on też, tak mi się zdawało

- mówiła Anna Walter dla „Super Expressu”.

Ciężkie warunki mieszkaniowe” u Tomasza Komendy. Odwiedził go przyjaciel

Głos w sprawie ostatnich przykrych wydarzeń z udziałem Tomasza Komendy zabrał również jego przyjaciel i dziennikarz TVN, Grzegorz Głuszak. Reporter pomógł Komendzie po jego wyjściu z więzienia, a teraz opowiedział o tym, jak wyglądała jego wizyta u Komendy i Walter niedługo po tym, jak Tomasz otrzymał wielomilionowe odszkodowanie.

Kiedy dostał odszkodowanie, odwiedziłem go w mieszkaniu, które wynajmował razem z Anką. Na świecie był już jego syn, Filip. Wcześniej poprosił mnie, żebym odebrał Ankę z dzieckiem ze szpitala. Byłem zdziwiony, bo mieli bardzo ciężkie warunki mieszkaniowe. Owszem, było schludnie i czysto, ale mogli wynająć coś o wiele lepszego (...). W łazience zauważyłem rozbitą umywalkę. Anka zdradziła, że Tomek wpadł w furię i rozbił ją w drobny mak. Potem usłyszałem, że sąsiedzi wzywali policję, bo zza ścian było słychać odgłosy awantur domowych

- powiedział Głuszak w rozmowie z „Newsweekiem”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje