Oceń
Rosół, kultowa polska zupa, oberwała od największego autorytetu kulinarnego w kraju. Czy wywar z mięsa i warzyw już się po tym nie pozbiera?
Magda Gessler od lat pozostaje idolką Polaków i wielkim autorytetem w kwestiach kulinarnych. Znawczyni kuchni polskiej i światowej jakiś czas temu postanowiła włożyć kij w mrowisko. Szczerze mówiąc, trudno nam sobie wyobrazić jak z takim postawieniem sprawy poradzą sobie rodacy przywiązani do tradycji.
Magda Gessler zaatakowała bowiem... ROSÓŁ Z KURY. Możemy śmiało powiedzieć, że ta potrawa to flagowa zupa rodzimej kuchni. Jak żyć w świecie, w którym taki autorytet ją krytykuje? Obawiamy się, że w sieci wybuchnie brutalna wojna.
Magda Gessler BOJKOTUJE rosół z kury
Magda Gessler w swojej restauracji również sprzedaje rosół, który jest z resztą koszmarnie drogi. Za słoik takiego specjału zapłacimy aż... 60 złotych! Restauratorka postanowiła wytłumaczyć się z takiej ceny na łamach "Gazety Wyborczej".
Wielkie sieci fastfoodowe zarobiły na pandemii koszmarne pieniądze. Dlaczego my, Polacy, mamy nie zarabiać na rosole? Ten rosół tkwi mi w głowie, bo ktoś sfotografował cenę litra, że kosztuje 50 złotych. Może wydawać się drogo, tyle że takich rosołów jak u nas nigdzie nie ma
- mówiła.
Potem jednak wyraziła się o rosole z kury w taki sposób, że fani tej potrawy zapewne długo jej tego nie zapomną. Gwiazda "Kuchennych Rewolucji" do swoich specjałów nie używa kurzego mięsa w ogóle.
Prawie nie używamy wody, tylko mięso i dużo warzyw. U innych w rosołach jest kostka rosołowa, skrzydełko, włoszczyzna. A ja daję pół kapusty, osiem marchewek, siedem pietruszek, dwa duże selery, 10 opalonych cebul, cztery pory, ogony wołowe, kaczkę, ale na pewno nie kurczaki
- powiedziała ostro.
Jak żyć bez rosołu z kury? Ktoś ma jakiś pomysł?
Oceń artykuł