Oceń
Małgorzata Rozenek- Majdan pochwaliła się ostatnio napisaną przez siebie książką. Według niektórych, nie powinna nazywać się jednak autorką, bo to nie ona napisała tę książkę.
Małgorzata Rozenek–Majdan pochwaliła się ostatnio w swoich mediach społecznościowych nową książką swojego autorstwa. „In vitro. Rozmowy intymne” to publikacja podpisana jej imieniem i nazwiskiem, w której znalazł się szereg rozmów z przeróżnymi osobami. Tematem przewodnim jest oczywiście metoda In vitro, która w wielu środowiskach wciąż budzi sprzeciw. Tymczasem wokół książki pojawiły się kontrowersje dotyczące samej autorki, która autorką może nie być.
Małgorzata Rozenek-Majdan napisała książkę
Małgorzata Rozenek-Majdan opublikowała na swoim Instagramie post ze zdjęciem, na którym pozuje z książką. We wpisie zaś podziękowała wszystkim, którzy zdecydowali się pojawić na łamach książki i wyraźnie podkreśliła czyja jest to książka.
Dziś już mogę głośno podzielić się z Wami efektami mojej wielomiesięcznej pracy – napisała
Podkreśliła też wyraźnie, jak wiele wysiłku kosztowało ją przygotowanie publikacji.
Długie poszukiwania bohaterów, kilkanaście spotkań, kilkadziesiąt godzin rozmów, wiele łez, radości, śmiechu oraz smutku... Jestem dumna z tego, że książka „In vitro. Rozmowy intymne” właśnie ujrzała światło dzienne – czytamy w jej wpisie
Rozenek-Majdan podpisała się pod nie swoją książką?
Tymczasem okazuje się, że może to mieć niewiele wspólnego z prawdą. Swoje zdanie na ten temat publicznie wyraził jeden z bohaterów rozmów. Dominikanin Paweł Gużyński udzielił wywiadu na potrzeby książki, ale jak informuje w swoim wpisie, nie rozmawiała z nim Małgorzata Rozenek-Majdan. Co więcej, prostuje on wpis celebrytki i mówi, że ta w ogóle nie powinna mówić o swojej wielomiesięcznej pracy ani nazywać się autorką, gdyż to nie ona napisała tę książkę.
Jako współautor jednego z wywiadów, mam dwie uwagi do powyższej wypowiedzi. Po pierwsze, wywiady nie zostały przeprowadzone, zebrane i opracowane kosztem Pani wielomiesięcznej żmudnej pracy. Po drugie, rzeczownik "dominikanin" odmienia się w celowniku (komu? czemu?): dominikaninowi. – napisał na swoim Facebooku
To nie wszystko co wyjawił dominikanin. Zwrócił uwagę Małgorzacie, że przedstawianie się jako autorka książki, której nie napisała jest, krótko mówiąc, bezczelne.
Nie mogę pozostać obojętny na fakt, iż tak bezceremonialnie przedstawia się Pani jako autorka wywiadów, które przeprowadził i opracował ktoś zupełnie inny – napisał
Rozenek Majdan: to mój pomysł
Do zarzutów odniosła się sama „autorka”, która również na Facebooku napisała, że takie zarzuty są dla niej „krzywdzące” i „niestosowne”. Dodaje też, że pomysł na książkę jest jej autorskim pomysłem. Dodatkowo wyjaśnia, że przez wiele miesięcy przygotowywała i opracowywała każdą z rozmów, które w książce się pojawiły. Podkreśliła również, że we wstępie dziękuje wszystkim osobom biorącym udział w „projekcie”.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
