Oceń
Małgorzata Godlewska pogrążyła się w żałobie po przegranej Tulii na Eurowizji. Twierdzi, że jej poszłoby lepiej.
Siostry Godlewskie - gdy jeszcze się kochały i nie darły kotów - zapowiadały szumnie, że zawojują świat, a przynajmniej kraje biorące udział w konkursie Eurowizji. Złożyły nawet wniosek do TVP, by wziąć udział w eliminacjach, niestety dla nich, telewizja wybrała innego reprezentanta - Tulię.
Małgorzata i Esmeralda (Monika) Godlewskie zapowiadały wtedy nową piosenkę, prawdziwy letni hit 2019. Ten jednak nigdy światła dziennego nie ujrzał, bo panie chwilę później pobiły się w samolocie i tak zaczęła się ich wielka, burzliwa, pełna wyzwisk i oskarżeń wojna.
Tymczasem nadszedł maj, Eurowizja i wielka klęska Tulii w Tel Awiwie. A czemu Polska przegrała? Bo wysłała złego reprezentanta. Powinna wysłać znane, kontrowersyjne siostry. Jedna z nich jest tego stuprocentowo pewna.
Małgorzata Godlewska w żałobie
Na Instagramie Małgorzaty Godlewskiej pojawił się w środę smutny wpis. Gwiazdeczka i samozwańcza piosenkarka (bo śpiewem to, co robi, trudno nazwać) przybrała smutną minę, na głowę założyła kapelusz, na twarz zarzuciła woalkę i pogrążyła się w smutku.
Żal Eurowizji, żal...Taka fajna Eurowizja by była! To co, ja w przyszłym roku? Jesteście już na to gotowi? - napisała.
A zachwyceni fani zaczęli bić wirtualne brawa.
Myślicie, że z Siostrami Godlewskimi faktycznie mielibyśmy szanse?
Oceń artykuł