Oceń
Tomasz Karolak jest aktorem znanym głównie z filmów komediowych. Chociaż wszystkim kojarzy się z wybuchem śmiechu, teraz ma poważny problem. Artysta boi się śmierci.
Przykre zdarzenie, jakim niewątpliwie była nagła śmierć Piotra Woźniaka-Staraka, wszystkich skłania do refleksji. Szczególnie artyści, którzy współpracowali z młodym producentem filmowym mają w tym czasie wiele przemyśleń.
W tym gronie jest Tomasz Karolak, który kojarzy się nam głównie z produkcjami komediowymi. Aktor grał w hitowym "39 i pół", a wkrótce wystąpi w jego kontynuacji - "39 i pół tygodnia" - serial był produkcją właśnie Piotra Woźniaka-Staraka.
Tomasz Karolak boi się śmierci
W trailerze, który rozjuszył katolicką widownię TVN-u, mogliśmy zobaczyć Karolaka śpiewającego w trumnie. Wokół niego tańczyły aktorki serialu, ubrane w stylowe, czarne stroje. Okazuje się, że jest to zapowiedź fabuły produkcji.
Karolak zagra swoją dawną postać, która tym razem dla odmiany będzie się mierzyła z problemem znacznie poważniejszym niż kryzys wieku średniego. Jego nowym kłopotem będzie... zdiagnozowany guz mózgu. Serial skupi się na tematach tabu związanych ze śmiercią i przemijaniem, które okraszone będą dobrym, ale i czarnym poczuciem humoru.
Karolak przyznał jednak, że po wystąpieniu w "39 i pół tygodnia" zaczął... bać się śmierci. Spowodowane jest to głównie tym, że podobno aktorom w życiu przytrafia się to, co sobie zagrają.
Ja grałem ten serial z duszą na ramieniu, może dlatego on jest taki dobry! Ja się bałem cały czas jako aktor. Najnowsze badania dotyczące psychologii zarówno zawodu aktora, jak i po prostu człowieka mówią, że jeżeli się wypowiada pewne słowa na tak zwanym "otwarciu" - czyli kiedy gram tak, żebyś ty widzu uwierzył w to, co robię - muszę być prawdziwy na ekranie. Nie mogę nic zagrywać, modulować głosu, wykorzystywać przesadnie środków aktorskich. Ja nie wierzę w takie aktorstwo... Ale na tym "otwarciu" te słowa, które wypowiadasz, też wchodzą w ciebie, jest sprzężenie zwrotne. Nieraz aktorom sprawdza się to, co grają wcześniej… Wiesz jest trochę dramat, ja bałem się strasznie - mówił Tomasz Karolak w rozmowie z Pudelkiem.
W innym wywiadzie Karolak stwierdził, że serial powinien stać się swego rodzaju testamentem, zwłaszcza z uwagi na to, że jego producent zginął tragicznie w tak młodym wieku (nomen omen Woźniak-Starak miał właśnie 39 lat). Aktor poleca zwrócić szczególną uwagę na piosenkę, która pojawi się w ostatnim odcinku produkcji.
Rozumiecie jego strach? Zamierzacie to obejrzeć?
Oceń artykuł