Oceń
„Big Brother” nie chce się skończyć, a produkcja programu zaskakuje widzów i uczestników kolejnymi pomysłami. Tym razem w domu Wielkiego Brata zarządzono tydzień prasłowiański. Niestety, po raz kolejny podczas kręcenia reality show ucierpiało zwierzę.
"Big Brother" walczy o oglądalność i wyraźnie chce urzec widzów humorem. Tym razem uczestnicy musieli przeżyć tydzień prasłowiański. Podzielono ich na wojów i wiedzące. Igor został mianowany wodzem, a gej Łukasz kapłanem. Trzeba przyznać, nieźli z nich jajcarze...
Wielki Brat zarządził przy okazji, by Łukasz odebrał Igorowi poparcie grupy, podsycając tym samym konflikt.
Brudna gra
Grupa spała na zewnątrz i się nie myła, co bardzo podobało się Łukaszowi. Nic dziwnego, uczestnicy kilka tygodni temu zwracali uwagę, że jest brudasem. Po obrzucaniu się tortem chodził przez kilka dni z ciastem w uchu.
Uczestnicy Big Brothera postanowili zbudować prymitywny polowy prysznic i zadbać o higienę. Igor wykorzystał okazję, by znów pokazać Polakom swoje nagie pośladki.
Atak ptaka
W nocy doszło do nieprzyjemnego incydentu. „Plemię” zostało zaatakowane przez małego ptaka. Nie wiadomo, czy nic mu się nie stało, bo został uderzony przez Magdę i zderzył się z szybą. Łukasz twierdził uparcie, że był to nietoperz i nie mogło obejść się bez dramy. Produkcja programu może mieć przez to problemy, bo już kilka tygodni temu pojawiły się oskarżenia o znęcanie się nad zwierzętami w "Big Brotherze".
Tydzień prasłowiański w "Big Brotherze":
Oceń artykuł
Tu się dzieje
