Oceń
UOKiK rozpoczyna polowania na gwiazdy i celebrytów w sieci. Będą kary za współprace reklamowe i posty sponsorowane. Na celowniku znaleźli się Małgorzata Rozenek-Majdan, Doda i Filip Chajzer. Żona Radka Majdana skomentowała aferę i postępowanie w jej sprawie.
Reklamy, posty sponsorowane, współprace, kontrakty reklamowe… Instagram gwiazd i celebrytów jest zasypany postami, w których polecają produkty i usługi za szalone stawki. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bierze gwiazdy na celownik. Jak podaje portal Wirtualne Media, Małgorzata Rozenek-Majdan najwidoczniej nie oznaczyła prawidłowo postów reklamowych, co niczym drapieżny ptak na niebie, wypatrzył UOKiK. Wydała już w tej sprawie oświadczenie.
Doda, Rozenek-Majdan i Rozenek z zarzutami od UOKiK?
Małgorzata Rozenek-Majdan zakomunikowała, że zapoznała się z komunikatem UOKiK w związku z wątpliwościami instytucji odnośnie oznaczania reklam w mediach społecznościowych. Nie otrzymała jeszcze w tej sprawie oficjalnego pisma z urzędu.
Wytyczne UOKiK dotyczące prawidłowego oznaczania treści reklamowych są mi znane. Transparentność rynku reklamowego jest ważna i dla twórców, i dla ich odbiorców, dlatego starałam się stosować rekomendacje UOKiK w swojej działalności w sieci i informować swoich odbiorców o współpracach. Prowadzę swoje social media w sposób przejrzysty, uczciwy i transparentny. Deklarując chęć współpracy z UOKiK, choć nie ukrywam, że byłam zaskoczona opublikowaniem oświadczenia przed oficjalnym poinformowaniem mnie o wszczęciu postępowania. Mam nadzieję, że we współpracy z UOKiK uda się szybko wyjaśnić tę sprawę – napisała Rozenek-Majdan.
Jak podaje Radio ZET, gwiazda „Dzień Dobry TVN” do więzienia nie pójdzie, ale być może czeka ją kara finansowa. Celebrytka może zapłacić nawet karę w wysokości 10% rocznych obrotów.
Media podają, że kolejny na celowniku UOKiK ma być Filip Chajzer, który nie oznacza właściwie współprac i postów reklamowych w postach na Instagramie. Karę dostanie prawdopodobnie także Doda.
Z kolei Doda, reklamując markę Sodore, informację o współpracy dodaje po czasie – po kilku dniach. UOKiK zauważył, że nie zawsze w wystarczający sposób informuje o sponsorowanym charakterze posta. Instytucji nie podoba się opóźnienie w dodawaniu hashtagu „#reklama”. Piosenkarka również odniosła się do afery - nie czuje się winna – podaje Radio ZET.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
